Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Tatry: Ratownicy podejmą próbę transportu ciał grotołazów
W sobotę przed południem z Zakopanego wystartował śmigłowiec TOPR z grupą ratowników, którzy wejdą do Jaskini Wielkiej Śnieżnej i podejmą próbę wydobycia ciał dwóch grotołazów - poinformował naczelnik TOPR Jan Krzysztof.
"Działania będą podjęte w kierunku próby wydobycia ciał zmarłych grotołazów, jednak to potrwa jeszcze bardzo długo. Wymaga to bardzo dużo pracy i jest bardzo ryzykowne. W tej chwili najważniejsze jest życie i bezpieczeństwo ratowników, którzy tam pracują" - wyjaśnił naczelnik.
W centrali TOPR w Zakopanem przygotowywane są kolejne zmiany ratowników, którzy będą w systemie zmianowym pracowały w jaskini. Będą to zmiany pracujące od godzin wczesnoporannych do późnowieczornych. Ich praca będzie polegała na dalszym poszerzaniu ciasnego korytarza jaskini za pomocą ładunków wybuchowych.
"Mamy stosowny plan i przygotowanych do tego ludzi, ale wszystko będzie okazywało się w trakcie działań. Jeżeli ponownie pojawi się problem z wentylacją jaskini, to prace pirotechniczne nie będą kontynuowane. Być może czeka nas tam szereg kolejnych niespodzianek, na które wstępnie jesteśmy przygotowani i będziemy reagować na wszystkie informacje płynące spod ziemi" - powiedział Krzysztof.
Od ubiegłej soboty w Jaskini Wielkiej Śnieżnej trwała akcja poszukiwawcza dwóch grotołazów. Członkowie jednego z wrocławskich speleoklubów podczas eksploracji nieznanych dotąd korytarzy tej największej i najgłębszej tatrzańskiej jaskini w tzw. Przemkowych Partiach zostali odcięci przez wodę, która zalała część korytarza. Czwórka ich towarzyszy zdołała wyjść z jaskini i zawiadomiła ratowników TOPR.
Według ustaleń ratowników, w momencie kiedy grotołazi penetrowali ten zakamarek jaskini, nastąpił gwałtowny przybór wody, który odciął im możliwość ucieczki. Przypuszczają oni, że na skutek podniesienia się poziomu wody, mógł też nastąpić skok ciśnienia.
W czwartek w nocy ratownicy dotarli do miejsca, w którym znajdują się ciała poszukiwanych grotołazów.