Pracowite święta w Tatrach. Ratownicy mieli co robić
Ratownicy TOPR mieli podczas świąt pełne ręce roboty. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem sprowadzili dwójkę turystów z Zawratu, a potem długo szukali samotnego turysty, który bez odpowiedniego przygotowania wybrał się na szczyt Ciemniaka. Warunki w górach są trudne. Obecnie w Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Obecnie w najwyższych polskich górach leży kilkadziesiąt centymetrów śniegu. W rejonie Kasprowego Wierchu i Doliny Pięciu Stawów grubość pokrywy śnieżnej wynosi 40 cm - wynika z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W Wyższych partiach Tatr warunki są trudne, co jednak nie zniechęca turystów do wędrówki. W święta ratownicy kilka razy musieli wyruszyć im z pomocą.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
10 ratowników ruszyło w stronę Ciemniaka
Jeszcze przed Bożym Narodzeniem, 23 grudnia, dwójka turystów nie była w stanie wrócić na czas w doliny i noc zastała ich pod Przełęczą Zawrat. Ponieważ wędrowcy nie byli już w stanie się poruszać, wezwali pomoc. Udało się ich bezpiecznie sprowadzić do schroniska, mimo ze jeden z turystów doznał wychłodzenia organizmu.
Kilka interwencji członkowie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnotowali również w samą wigilię, jednak najpoważniejsze miało miejsce w nocy z 25 na 26 grudnia. Wówczas prowadzono poszukiwania samotnego turysty, który wybrał się na szczyt Ciemniaka w paśmie Czerwonych Wierchów.
Jak powiedział dyżurny ratownik TOPR mężczyzna "zabłądził podczas zejścia i wszedł w bardzo trudny teren". Udało mu się jednak dodzwonić do centrali TOPR w Zakopanem. To stamtąd wyruszył zespół 10 ratowników, który prowadził długotrwałe poszukiwania. Ostatecznie turystę udało się odnaleźć i sprowadzić na dół przy użyciu technik linowych.
Zima w Tatrach trzyma się mocno
Przedstawiciele TOPR oraz Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegają, że w Tatrach panują zimowe warunki. W dolnych partiach gór miejscami występują mocne oblodzenia. W wyższych partiach zaś może być jeszcze trudniej.
Tam pokrywa śnieżna jest zróżnicowana, z twardym, zmrożonym śniegiem oraz miejscowym oblodzeniem i nawianymi zaspami.
Powyżej górnej granicy lasu obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. To znaczy, że wyzwolenie lawiny jest możliwe przy dużym dodatkowym obciążeniu, zwłaszcza na stromych stokach.
W komentarzu do komunikatu TOPR zwraca uwagę na liczne depozyty przewianego śniegu. Szczególną ostrożność trzeba zachować "we wszelkich stromych i bardzo stromych formacjach wklęsłych oraz na rozległych polach śnieżnych w tym pod ścianami skalnymi".
Specjaliści z TPN podkreślają z kolei, że wybierając się w wyższe partie tych gór trzeba posiadać "bardzo duże doświadczenie w turystyce zimowej, umiejętność oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz użycia sprzętu zimowego (raki, czekan, kask, lawinowe ABC)".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
