Zrozpaczona matka zaalarmowała TOPR. Tragedia w Tatrach, nie żyje 20-latek
20-latek zginął w Tatrach, spadając z Orlej Perci - poinformowało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wcześniej ze służbami skontaktowała się matka mężczyzny, zgłaszając jego zaginięcie. TOPR, wskazując na prognozy pogody, apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w górach.

W skrócie
- 20-letni turysta zginął, spadając z dużej wysokości w rejonie Orlej Perci w Tatrach.
- Jego matka zgłosiła zaginięcie po nieudanej próbie kontaktu, co uruchomiło akcję poszukiwawczą TOPR.
- Ratownicy apelują o ostrożność, gdyż trudne warunki na szlakach powodują wzrost liczby wypadków.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Zgłoszenie od matki młodego turysty wpłynęło do Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w poniedziałek przed południem. Po sprawdzeniu schronisk i potwierdzeniu, ze telefon 20-latka loguje się w Tatrach, zorganizowano poszukiwawczy lot śmigłowcem.
Ratownicy szybko wypatrzyli zwłoki mężczyzny. Jak przekazali w komunikacie, 20-latek spadł kilkaset metrów z rejonu Kozich Czub do Doliny Koziej i doznał obszernych obrażeń. "Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała do Zakopanego" - czytamy.
Śmiertelny wypadek na Orlej Perci. Nie żyje 20-letni mężczyzna
To nie jedyna niebezpieczna sytuacja w polskich górach. "W ostatnich dniach doszło do kilku upadków z wysokości. W rejonie Małego Giewontu, dwukrotnie na Rysach oraz na Kozim Wierchu" - przekazał TOPR w komunikacie.
Ratownicy górscy zaapelowali do turystów o zachowanie szczególnej ostrożności. W wyższych partiach Tatr warstwa śniegu jest miejscami twarda i zrogowaciała, a spod niej wystaje wiele skał.
Prognozy wskazują na to, że w kolejnych dniach warunki w górach nie ulegną poprawie. Aby poruszać się po tak stromym terenie w wymagających warunkach, niezbędne są rozwinięte umiejętności chodzenia w rakach i używania czekana.












