- Spotykamy się w szczególnym dniu, w którym polityka polska osiągnęła nowy poziom. Kłamstwo kampanii naszych przeciwników szalało od miesięcy, od lat. Dziś mamy jednak coś zupełnie nowego - powiedział wicepremier Jarosław Kaczyński podczas XVIII Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" w Spale (woj. łódzkie). Prezes PiS odniósł się tym samym do nagrania lidera PO, w którym mówił, że "Polacy muszą odzyskać kontrolę nad państwem i jego granicami". - O ósmej rano został opublikowany wpis Donalda Tuska, w którym okazuje się, że przeżył on w nocy kolejną przemianę duchową. Okazało się, że on jest zaciekłym przeciwnikiem jakiejkolwiek imigracji do Polski - przypomniał Kaczyński i dodał "że to ten sam pan, który mówił, że Polska będzie karana za to, że nie chce się zgodzić na te poprzednie propozycje, bo tak musi być, bo takie są reguły w Unii". Prezes PiS: Enta przemiana Tuska - Tusk jest przenikliwy, przeżywa już którąś w życiu przemianę duchową. Można powiedzieć, my, chrześcijanie, powinnyśmy mu gratulować, tylko że to jest już tak częste, że powstaje pewne podejrzenie. Takim wzorem przemiany jest przemiana Szawła w Pawła, ale to było raz. A tutaj jest to już po raz enty. Wiarygodność zero, to kłamstwo - powiedział Kaczyński. Kaczyński przypomniał, że Donald Tusk mówił, że imigranci to "biedni ludzie, którzy szukają nowego miejsca do życia", a muru na granicy nie należało budować. - My w gruncie rzeczy jesteśmy osobami wysoce niemoralnymi, w sensie politycy, jeśli im tej drogi nie otwieramy - powiedział Kaczyński. Jarosław Kaczyński stwierdził, że w Polsce są osoby, takie jak Władysław Frasyniuk, Barbara Kurdej-Szatan, Klaudia Jachira czy Janina Ochojska, "które obrażają i wzywają do tego, żeby Polskę otworzyć, żeby się działo to, co dzisiaj dzieje się we Francji, w Belgii i krajach Unii Europejskiej, które ustąpiły, które podjęły decyzję o wpuszczaniu nielegalnych imigrantów". Nawiązał tym samym do niechęci tych osób w kwestii budowy muru na granicy polsko-białoruskiej. "PO to partia zewnętrzna" Kaczyński stwierdził, że - PO na czele z Donaldem Tuskiem - to "partia zewnętrzna". - Jeżeli spojrzymy na różne wypowiedzi Donalda Tuska, m.in. dotyczące ratunku niemieckich stoczni kosztem upadku Polski, (...) to nie jest personifikacja zewnętrzności? Przeciwnikiem partii rządzącej w Polsce jest partia zewnętrzna - demoralizuje Polaków, odwołuje się do grup, które mają ogromne trudności z kulturą, niewielki zasób kulturowy. A z drugiej strony - jeśli chodzi o sprawy polityczne, gospodarcze, to realizuje się interesy innego niż Polska państwa. Wicepremier zarzucił Platformie Obywatelskiej i jej liderowi Donaldowi Tuskowi zerową wiarygodność. Mówił, że kłamstwo wpisane jest w dzieje formacji Tuska. - Oni kłamali zawsze - dodał. - Byli kiedyś formacją konserwatywną, tak przynajmniej o sobie twierdzili, jeździli na różne modlitewne spotkania. Teraz, to już od lat się dzieje, zaczęli wojować z Kościołem i religią - wskazywał Kaczyński, a następnie przypomniał o wyborach z 2015 roku. - Byli formacją gotową współpracować z nami, a kiedy się okazało, że to myśmy wygrali wybory, a nie oni w 2015 roku, zaczęli z nami wściekłą walkę, która była oparta o jedno wielkie kłamstwo - dodał. "Przestaliśmy uprawiać politykę zawstydzonego narodu" Kaczyński wskazywał, że lata 2005-2007, kiedy rządziło PiS, były spokojnym, dobrym czasem, ze wzrostem gospodarczym. Zarzucił, że media wmówiły społeczeństwu, że w Polsce zaczęło dochodzić do niszczenia demokracji. - Ale nic złego się nie działo, był postęp, były zmiany, była nowa polityka historyczna, przestaliśmy uprawiać politykę zawstydzania własnego narodu jego historią, były zmiany w różnych dziedzinach, był plan dla Polski - wyliczał prezes PiS. Zdaniem Kaczyńskiego, źródłem wygranej PO w 2007 r. było stosowanie kłamstwa i socjotechniki. W jego ocenie osiem lat rządów PO to czas zmarnowanej władzy. - Bylibyśmy dzisiaj znacznie dalej, gdyby nie te osiem zmarnowanych lat - powiedział. Kaczyński: Zmieniliśmy ustrój społeczno-gospodarczy - Myśmy zdołali w ciągu tych ośmiu lat zmienić w Polsce ustrój społeczno-gospodarczy - powiedział prezes PiS. - To był ustrój skrajnie niesprawiedliwy i skrajnie nieefektywny. Natomiast to, co myśmy zrobili, doprowadziło do tego, że ten ustrój jest nieporównywalnie bardziej efektywny i nieporównywalnie bardziej sprawiedliwy - zaznaczył Kaczyński. Kaczyński zarzucił, że w czasie rządów PO-PSL była "wielka zgoda na rabunek". - Jeżeli my dzisiaj, nominalnie, mamy przeszło dwukrotnie większy budżet niż osiem lat temu (...), to tylko dlatego, że potrafiliśmy dokonać tego wielkiego zabiegu, że jesteśmy władzą nieuwikłaną w całe to wielkie złodziejstwo - powiedział Kaczyński i dodał, że "obecnie w Polsce mamy dobry czas". Kaczyński o kondycji polskiej armii - My się zbroimy na wielką skalę - jeżeli chodzi o armię lądową, to da nam rzeczywiście bardzo wysoką, a może nawet pierwszą pozycję w Europie, no poza Rosją - powiedział lider PiS. Dodał, że w przyszłości pozycja Polski będzie wystarczająco mocna, żebyśmy mogli odstraszyć przeciwnika. - Naszym celem jest to, żebyśmy nie zostali zaatakowani - wskazał. Kaczyński ocenił, że jeśli "Rosja nie zostanie w tej wojnie doprowadzona do kompletnej klęski, to nie miejmy wątpliwości, że będzie myślała o odwecie". Wicepremier zaznaczył, że w takiej sytuacji zbrojenia, to "nie jest żaden pomysł, kaprys", a "absolutna konieczność" - podkreślił. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!