Zima to przegapiła, wiosna nadrabia. Rekord na tatrzańskim szczycie
Trzeba było na to czekać całą zimę, a i tak się nie udało. Dopiero na wiosnę pokrywa śnieżna wysoko w górach przekroczyła metr grubości. Stało się tak w piątek na Kasprowym Wierchu. Jak podaje IMGW na jednym z najsłynniejszych polskich szczytów leży obecnie 106 cm śniegu. To więcej, niż napadało podczas najzimniejszej pory roku. Mimo wszystko śniegu cały czas jest mniej, niż powinno. Niedługo zacznie on znikać.

O symbolicznym wyniku na tatrzańskim szczycie poinformował w piątek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Choć śniegu chwilowo przybyło, wygląda na to, że długo się nim nie nacieszymy. Nadchodzi bowiem potężne ocieplenie.
Zimą się nie udało, w kwietniu śniegu od metra
"Dopiero dziś (11.04) pokrywa śnieżna wysoko w górach przekroczyła 1 metr grubości (stacja Kasprowy Wierch). Podczas zimy 2024/2025 taka sytuacja nie miała miejsca, chociaż przeciętnie śniegu powinno być przynajmniej 150 cm i więcej. Chłodny kwiecień starał się nadrobić to, co przegapiła ciepła i sucha zima" - czytamy na profilu IMGW na Facebooku.
Według danych IMGW w piątek grubość pokrywy śnieżnym na Kasprowym Wierchu wyniosła dokładnie 106 cm. Jeszcze więcej jest go jednak w Dolinie Pięciu Stawów, gdzie pokrywa wynosi 108 cm. To rekordowa ilość w ostatnim czasie.
Dla porównania: na najwyższym szczycie Karkonoszy, Śnieżce, jest go 49 cm.
W przeszłości na Kasprowym Wierchu śniegu bywało znacznie więcej. Według danych miejscowego obserwatorium IMGW na tym szczycie w ciągu roku średnio 221 dni jest z pokrywą śnieżną (średnia z lat 1951-2007), a maksymalna grubość pokrywy sięgała tam 355 cm.
Miniona zima okazała się bardzo słaba, jeśli chodzi o opady śniegu. Fakt, że dopiero teraz w górach napadało go więcej niż metr, może niepokoić, bo może oznaczać niedobory wody na nizinach w kolejnych miesiącach.
Nadchodzi ciepła masa, śnieg zacznie się topić
Choć większa ilość śniegu na słynnym tatrzańskim szczycie może być powodem do radości, prognozy wskazują, że długo nie będziemy się nią cieszyć. Zbliża się bowiem wyraźne ocieplenie, którego doświadczymy w całym kraju.
W ostatnim czasie śnieg padał nie tylko w górach. Poza Tatrami biało zrobiło się na wschodzie. W Lublinie i Zamościu w piątek rano pokrywa śnieżna miała 6 cm grubości. Jednak tam z powodu dodatnich temperatur w ciągu dnia śnieg już się topi. Podobnie będzie niedługo również w górach.
Od soboty zrobi się cieplej - najpierw na zachodzie, a potem w pozostałych częściach Polski. Znikną opady i zrobi się pogodnie. Od niedzieli w wielu miejscach będzie ponad 20 stopni, a w czwartek na południowym zachodzie miejscami nawet do 27 stopni Celsjusza - prognozują synoptycy z IMGW.
Jak dotąd kwiecień okazał się zimnym miesiącem, ze średnią anomalią temperatury powietrza na poziomie -0,7 st. C. To oznacza, że średnio było o tyle chłodniej, niż zwykle o tej porze roku
Choć chłodniejszy niż zazwyczaj, kwiecień jest również suchym miesiącem. "Opady są niewielkie i niewystarczające, aby zażegnać suszę" - podkreślają eksperci z IMGW.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!