"Wypraszam sobie rządy dyplomatołków"
- Program Platformy Obywatelskiej jest zaprzeczeniem idei socjalizmu, stawia na pogłębienie procesów integracji europejskiej - mówił wiceszef PO Bronisław Komorowski podczas sobotniej małopolskiej konwencji wyborczej partii w Krakowie.
- Nie chcemy państwa proletariuszy, chcemy państwa narodu, które się bogaci ciężką pracą, ale idzie ku własności indywidualnej - powiedział .
Podkreślił, że program PO stawia na "fundament mądrej prawicowości, (...) jaką jest własność", to program - jak mówił będący dojrzałą, wewnętrznie przedyskutowaną propozycją umiarkowanej europejskiej prawicy. Walczymy o Polskę modernizującą się w zgodzie z tradycyjnym systemem wartości - powiedział Komorowski.
Według niego, jednym z głównych celów Platformy jest pełne wykorzystanie dziejowej szansy dla Polski, jaką są pierwsze lata jej przynależności do UE. - Walczymy o szanse rozwoju Polski, aby potrafiła ona wykorzystać swoją szansę, tak jak uczyniła to Irlandia. Dziś mamy prawo marzyć, modlić się i pracować na rzecz cudu gospodarczego, który uczyni Polskę częścią zamożnego i dobrze zorganizowanego świata - powiedział wiceszef PO.
Jego zdaniem, przeciwnikiem PO są wszelkiej maści socjaliści ubrani w różne barwy: narodowe czy postkomunistyczne, a sojusznikiem wszyscy, którzy chcą Polskę modernizować, a nie czynić ją "zaściankiem i kompletnym maruderem". W opinii Komorowskiego, naturalnym sojusznikiem PO jest PSL poprzez swoją prorozwojowość i proeuropejskość.
Brawami uczestnicy konwencji przyjęli wystąpienie gościa b. szefa MSZ . - Ja chcę umrzeć w kraju wolnym i stabilnym. Ja kategorycznie wypraszam sobie rządzenie Polską przez niekompetentnych ludzi, działaczy partyjnych, niekompetentnych dyplomatołków - mówił Bartoszewski. W jego opinii, Polska potrzebuje rządu, a nie "nierządu", Polska - mówił Bartoszewski - potrzebuje rządu, w którym będzie widziała ludzi godnych szacunku,
szanujących innych ludzi, a nie ludzi napęczniałych nienawiścią. Apelował, by "nie wierzyć frustratom i dewiantom politycznym", którzy "swoje kompleksy odreagowują na narodzie".
Zdaniem Bartoszewskiego, w demokracji jedynym sposobem na złe rządy jest ich przeczekanie. - Myśmy przeczekali, ale nie możemy sobie dalej pozwolić na takie marnowanie szansy historycznej. W Unii Europejskiej nikt nam nie grozi - dodał b. minister.
Lider krakowskiej listy PO do Sejmu przypomniał, że ostatnio "usiłowano historię zawłaszczyć i zmanipulować, próbowano podzielić polski naród, czyniono to niesprawiedliwie, w sposób niedopuszczalny krzywdząc Polaków". Tymczasem - mówił -historia nie musi dzielić, może być źródłem dumy i jedności.
- Nas, ludzi PO, porównywano do ZOMO, porównywano z PRL-owskimi katami odpowiedzialnymi za stan wojenny. Ci, którzy do takich porównań się posunęli nie są warci ani chwili uwagi z naszej strony, niech kurtyna milczenia opadnie na ich hańbę - powiedział Gowin.
Wyraził przekonanie, że PO wygra w Krakowie. - Nie potrzebujemy tutaj premiera z Żoliborza, nie potrzebujemy tutaj jego ministrów, nawet tych wywodzących się z Krakowa, którzy o tym zapomnieli i stali się bezwolnym narzędziem w rękach tych, którzy ponownie chcą scentralizować Polskę - dodał.
Były marszałek województwa małopolskiego , kandydujący do Senatu, oskarżył PiS o dążenie do osłabienia samorządności lokalnej. - Polska potrzebuje regionalizmu i społeczeństwa obywatelskiego - mówił.
Kandydujący z pierwszego miejsca w regionie tarnowskim poseł kończącej się kadencji przedstawił zarys programu PO dla polskiej wsi. Ma on formę umowy społecznej, zakładającej przede wszystkim prowadzenie skutecznej i korzystnej dla wsi polityki w Unii Europejskiej, szybką jej modernizację bądź przebudowę instytucji i agencji związanych z rolnictwem.
- Jeśli zrealizujemy nasz program dla wsi, naszą umowę społeczną, to polska wieś pomoże nam wygrać już w tych wyborach - ocenił Grad.
Podczas spotkania sobotniego spotkania zaprezentowani zostali kandydaci PO do Sejmu i Senatu z okręgów 12, 13, 14 i 15 obejmujących Małopolskę Zachodnią, regiony krakowski, tarnowski, nowosądecki oraz Podhale. Krakowską listę PO do Sejmu otwiera senator kończącej się kadencji Jarosław Gowin, chrzanowską - poseł Paweł Graś, tarnowską - poseł Aleksander Grad, a nowosądecką - poseł Andrzej Czerwiński.
Do Senatu kandydują m.in. przewodniczący Rady Miasta Krakowa Paweł Klimowicz, były marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł oraz wicemarszałek województwa Leszek Zegzda.