Wniosek ws. "zamachu stanu". Śledczy ujawniają kulisy

Oprac.: Sebastian Przybył
- Na chwilę obecną korespondencja o nieznanej nam oficjalnie treści, która wpłynęła z TK jest korespondencją prywatną prok. Michała Ostrowskiego - powiedziała prok. Anna Adamiak. Rzeczniczka prokuratora generalnego podkreśliła, że zastępca Adama Bodnara - zgodnie z obowiązującym zarządzeniem z 2022 roku podpisanym przez ówczesnego szefa PK Dariusza Barskiego - nie posiadał narzędzi do tego, by samodzielnie rozpocząć postępowanie ws. "zamachu stanu".

Rzeczniczka prokuratora generalnego przekazała, że Prokuratura Krajowa i minister Adam Bodnar dowiedzieli się w środę z mediów, iż prok. Michał Ostrowski wszczął postępowanie karne z zawiadomienia prezesa Trybunału Konstytucyjnego o możliwości popełnienia przestępstwa "zamachu stanu" przez najważniejszych urzędników państwowych.
Prok. Anna Adamiak poinformowała, że również w środę do sekretariatu prokuratora generalnego wpłynęło pismo jego zastępcy prok. Ostrowskiego zawierające informacje, że wszczął postępowanie i prosi o rejestrację sprawy we właściwym systemie.
Śledztwo ws. "zamachu stanu". Prok. Anna Adamiak: Pismo prezesa TK to korespondencja prywatna
- Ustaliliśmy, że w dniu 3 lutego (poniedziałek - red.) pracownik TK osobiście przyjechał do siedziby PK, a następnie złoży kopertę w sekretariacie zastępcy prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego. Ten fakt został odnotowany i to jest stan naszej wiedzy - przekazała przedstawicielka.
Rzeczniczka przytoczyła jednocześnie obowiązujące zarządzenie nr 74 z 2022 roku podpisane przez ówczesnego szefa Prokuratury Krajowej Dariusza Barskiego dotyczącym obiegu dokumentów w PK.
Prok. Anna Adamiak zaznaczyła, że z uwagi na fakt, iż prok. Ostrowski nie posiada kompetencji do dokonywania ewidencji i rejestracji dokumentów, ten powinien przekazać ją po zapoznaniu się właściwej jednostce lub swojemu przełożonemu. - Na chwilę obecną korespondencja o nieznanej nam oficjalnie treści, który wpłynęła z TK jest korespondencją prywatną prok. Michała Ostrowskiego - podkreśliła.
- Są to standardy światowe, nie tylko przyjęte w Polsce, że organy państwowe mogą realizować swoje zadania dopiero wówczas, kiedy korespondencja zostanie zarejestrowana - wskazała.
Przedstawicielka poinformowała, że w piśmie prok. Ostrowskiego do ministra Bodnara znajduje się wyłącznie prośba o zarejestrowanie postępowania, ale nie załączono dokumentacji. - Tam jest tylko jedno zdanie - dodała. - Sytuacją hipotetyczną jest to, że zostało wszczęte śledztwo - uznała.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!