Donald Tusk i politycy PO przebywają z wizytą w Małopolsce od początku tygodnia. W poniedziałek o godz. 17:30 w Krakowie odbyło się spotkanie z mieszkańcami, podczas którego liderowi partii towarzyszył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. We wtorek rano szef największej partii opozycyjnej udał się do Trzebini, gdzie odwiedził tereny, na jakich zapada się ziemia. O godz. 10 rozpoczęło się z kolei wyjazdowe posiedzenie klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, któremu przewodniczy Tusk. Kraków. Donald Tusk: Mieszkańcy Trzebini boją się zagłady - Odwiedziliśmy już ponad połowę regionów, z każdym tygodniem tych ludzi jest więcej. To, co wczoraj widzieliśmy w Krakowie, przekroczyło nasze wyobrażenia i mam nadzieję, że 4 czerwca cała Polska i władza zobaczy ilu ludzi dobrej woli jest, że jest nas większość - powiedział Donald Tusk. Lider PO dodał, że w Małopolsce odbyły się 23 spotkani otwarte, 115 wydarzeń środowiskowych i medialnych w 22 powiatach. - Wczoraj na spotkaniu mieszkanka Trzebini zaprosiła mnie, by pokazać, w jakim lęku, w jakiej niepewności żyją mieszkańcy tych terenów, gdzie występują groźne geologiczne zapadliska. Od czasu do czasu jest o tym głośno w mediach, ale władza PiS-u nie przejmuje się tym przesadnie - powiedział. Tusk stwierdził, że "to nie pierwszy raz, gdy spotyka się z ludźmi zdesperowanymi, dla których nie ma większego znaczenia, kto ma jakie sympatie polityczne". - Czy to są wędkarze znad Odry czy to są mieszkańcy Trzebini, którzy boją się o swoje domy i nie mogą się doczekać pieniędzy i działań, by uratować swoją miejscowość od zagłady - ocenił i dodał, że władza zainteresowała się tym tematem realnie dopiero wówczas, gdy zareagowała PO. "Nauczyciele są zastraszani, że stracą pracę" - Spotkaliśmy się z nauczycielami, ale było ich niewielu, ponieważ reszta się boi. Oni to mówią to wprost - są zastraszani, że samo spotkanie z parlamentarzystami partii opozycyjnej może ich narazić na utratę pracy i szykany. Do tego doprowadziły rządy PiS - oznajmił Tusk. Szef PO zapowiedział, że pracę nad "babciowym" rozpoczną jeszcze w obecnej kadencji Sejmu, w czym pomogą działania w samorządach, w których Platforma Obywatelska sprawuje władzę. Donald Tusk stwierdził ponadto, policjanci nie chcą "chronić notabli PiS-owskich na Żoliborzu czy Nowogrodzkiej". - Dla nich to jest jeszcze bardziej upokarzające niż dla nas, patrzących. Jeśli ktoś hańbi polski mundur to nie ci, którzy go noszą, a ci, którzy rządzą - oświadczył lider PO. Donald Tusk: Waloryzacja 500+ na Dzień Dziecka Lider największej partii opozycyjnej powiedział, że Lasy Państwowe zdecydowały się "wyrżnąć lasy" w Małopolsce. W nawiązaniu do tego tematu Tusk pokazał malunek, który dostał w poniedziałek od małej Ali podczas spotkania w Krakowie. - Piękniejszego logo dla naszej kampanii sobie nie wyobrażam. Można się zastanawiać, kogo PiS uważa za większego wroga - mnie czy polskie lasy - nie będą się bił o palmę pierwszeństwa, bo my jesteśmy po to, żeby chronić polskie lasy, polskie rzeki, polskie powietrzne, polskie dzieci i polskie kobiety przed tą władzą, który dokładnie w ten sam sposób jak te lasy traktuje drzewa, rzeki i przede wszystkim ludzi - powiedział. - Wierzymy, że tu jest przyszłość naszych dzieci i wnucząt, dlatego zdecydowałem o przyspieszeniu prac nad waloryzacją 500+ - oświadczył lider PO. - Nie spodziewałem się, że moje "sprawdzam" nabierze takiego mocnego wymiaru i znaczenia już kilkanaście godzin później - dodał i stwierdził, że jeśli Jarosław Kaczyński nie traktuje wprowadzenia 800+ jako "kampanijną zagrywkę" powinien wprowadzić dodatkową sumę "na Dzień Dziecka, a nie na sylwestra". Donald Tusk oznajmił, że projekt w sprawie waloryzacji 500+ zostanie złożony do laski marszałkowskiej w środę. Kwota wolna od podatku w wysokości 60 tys. złotych. "Praca musi się opłacać" Szef Platformy Obywatelskiej zapowiedział również wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wysokości 60 tys. złotych. - Ci wszyscy, którzy pracują, a nie mają uprawnienia do świadczeń, muszą wiedzieć, że władza widzi ich potrzeby. Praca musi się opłacać, praca nie może być za karę - oznajmił. - Podczas naszych rządów Polska była zieloną wyspą. Przeprowadziliśmy wówczas Polskę przez największy powojenny kryzys suchą stopą. Nasz kraj był najlepiej rozwijającym się wówczas krajem w całej UE. Byliśmy bezkonkurencyjni - stwierdził Tusk i dodał, że dziś - mimo zapewnień partii rządzącej - "nasza gospodarka lekko się zwija". - Jesteśmy na minusie, to nie jest duży minus, ale Unia Europejska jest na plusie - oświadczył lider PO. - Chcemy przy pomocy kwoty wolnej od podatku uruchomić przestrzeń i swobodę działania dla tych, którzy nie boją się pracy, którzy chcą zarabiać i być odpowiedzialni za samych siebie - podkreślił. Donald Tusk podkreślił, że podczas rządów PO doprowadzono do deflacji, czyli stanu, w którym ceny spadają. - Nasze kompetencje udowodniliśmy w czasach wyjątkowo trudnych i skomplikowanych, a walka z drożyzną to jedno z głównych zadań NBP. Dziś wiemy, że przez najbliższe lata Polska będzie w czubie państw z największą drożyną. To wina Glapińskiego - oświadczył. "PiS to zorganizowana mafia polityczna" - Jeśli dziś Polki i Polacy mówią, że rządzi nami mafia - to słowo nabiera dziś bardzo autentyczne i mocnego znaczenia - powiedział Tusk, przywołując jeden z materiałów medialnych, w którym ujawniono treści SMS między - jak stwierdził - "nominatami PiS-u w spółkach skarbu państwa". - Nie przywoływałbym tego bardzo przygnębiającego materiału, gdyby nie to, że oddaje on w bardzo ponurym skrócie prawdę, którą wypieraliśmy, że naszą ojczyzną rządzi zorganizowana mafia polityczna, która napycha sobie kieszenie pieniędzmi każdej Polki i każdego Polaka, łamiąca wszystkie zasady, konstytucję i wszystkie reguły - oznajmił lider PO. Tusk o "Trzeciej Drodze" PSL i Polski 2050. "Jest tylko jedna droga do zwycięstwa" Szef Platformy Obywatelskiej odniósł się także do nazwy wspólnego komitetu PSL i Polski 2050, która w poniedziałek ogłosiła swoją nazwę - "Trzecia Droga". - Nikt mnie nie skłoni, żebym powiedział choćby jedno złe słowo o innych partiach opozycyjnych i proszę was wszystkich, żebyście się wspierali nawzajem, ponieważ po stronie demokratycznej nie mamy wrogów - stwierdził Tusk. - Pozwolę sobie tylko na jedną uwagę - do wyborów, do października nie ma trzeciej drogi, jest tylko jedna droga do zwycięstwa. My chcemy wygrać te wybory, chcemy zwycięstwa nie dla ambicji sportowych, a dlatego, żeby Polskę z tej mafii uwolnić - zakończył.