We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych unijnej Wielkiej Piątki - Polski, Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii - oraz Wielkiej Brytanii. Obecna była również przyszła Wysoka Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Kaja Kallas. Przedstawiciele Madrytu i Londynu wzięli udział w rozmowach w trybie zdalnym. Zaproszenie otrzymał też szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha, jednak ze względu na wizytę w USA nie udało mu się dotrzeć do polskiej stolicy. Ministrowie rozmawiali na temat kwestii związanych z obronnością Europy i relacjami transatlantyckimi w obecnej sytuacji geopolitycznej. Radosław Sikorski: Rosja Putina to najpoważniejsze zagrożenie dla ładu światowego Radosław Sikorski powiedział na wstępie wspólnej konferencji prasowej, że to spotkanie w tysięcznym dniu wojny ma być czytelnym sygnałem solidarności z narodem ukraińskim, który z determinacją i odwagą broni swojej niepodległości przed najeźdźcą. - Byliśmy zgodni, że narzucanie Ukrainie rozwiązań pokojowych sprzecznych z jej interesami lub pozbawionych społecznej akceptacji negatywnie wpłynęłoby na stabilność kraju. Scenariusze rozwiązania konfliktu i zakończenia rosyjskiej agresji muszą być wypracowywane w ścisłym współdziałaniu z władzami ukraińskimi - wskazał szef polskiej dyplomacji. Dodał, że szefowe dyplomacji opowiadają się za utrzymaniem i wzmocnieniem sankcji wobec Rosji do czasu wycofania się jej z terytorium Ukrainy oraz pokrycia kosztów odbudowy kraju. - Sankcje skutecznie osłabiają potencjał militarny Rosji izolując ją gospodarczo. Wszelkie istniejące luki w systemie sankcyjnym powinny zostać uszczelnione - zaznaczył szef MSZ Polski. - Nie mamy złudzeń, Rosja Putina pozostanie jednym z najpoważniejszych zagrożeń bezpieczeństwa nie tylko dla Europy, ale także dla ładu światowego. Jej celem pozostaje trwałe zniszczenie europejskiej architektury bezpieczeństwa. Musimy stanowczo przeciwdziałać jej imperialnym ambicjom - podkreślił Radosław Sikorski. Wojna w Ukrainie. Radosław Sikorski: Europa musi przejąć większą odpowiedzialność Polski minister odniósł się również do stosunków transatlantyckich i zaznaczył, silne relacje między Europą a Stanami Zjednoczonymi to "wspólny interes, który zwiększa nasze polityczne, gospodarcze i militarne oddziaływanie". - Tylko silne więzi transatlantyckie pozwolą nam na skuteczne przeciwdziałanie rosnącym zagrożeniom ze strony Rosji i innych państw - zaznaczył. Radosław Sikorski przekazał, że wraz z szefami dyplomacji zgodzili się, że Europa "musi przejąć większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo", w tym poprzez bardziej zrównoważony podział obciążeń w NATO. W jego ocenie wzmocnienie europejskiego potencjału obronnego powinno iść w parze z utrzymaniem zaangażowania Stanów Zjednoczonych w sprawy jej bezpieczeństwa. Relacjonował również, że wspólnie z Kają Kallas zastanawiali się nad możliwościami zwiększenia wsparcia dla Ukrainy. - Z uznaniem odnotowuję w tym kontekście gotowość największych państw w Unii Europejskiej do przejęcia ciężarów wsparcia militarnego i finansowego Ukrainy w kontekście ewentualnego ograniczenia zaangażowania USA - powiedział. Niemcy i Włochy o wojnie. Padły słowa o odbudowie i relacjach z USA Szef włoskiego MSZ Antonio Tajani zapowiedział, że państwa Wielkiej Piątki przygotowują się do zorganizowania wspólnej konferencji na temat odbudowy Ukrainy po wojnie. - Nie możemy pozwolić, żeby zima stała się głównym sojusznikiem Rosji - podkreślił przedstawiciel rządu w Rzymie. Przypomniał, że w lutym podpisano porozumienie dotyczące odbudowy części sieci energetycznej na Ukrainie, po to żeby naród ukraiński przetrwał najbliższy sezon. - Mamy nadzieję, że to będzie ostatnia zima tej wojny - dodał szef włoskiej dyplomacji. Annalena Baerbock stwierdziła natomiast, że wszyscy uczestnicy spotkania są zgodni, by chronić wspólne bezpieczeństwo poprzez wzmacnianie europejskiego filara NATO. Zapowiedziała również inwestycje w obronność "znacznie przekraczające" 2 proc. PKB. - Nasza wolna Unia Europejska jest silna i dlatego mówimy wyraźnie, (...) ponownie: wolny świat jest silny, nie słaby. Tę siłę będziemy codziennie okazywać codziennie, aż pokój w Europie zostanie w pełni osiągnięty - powiedziała. Nawiązując do relacji między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, Annalena Baerbock podkreśliła, że decydujące nie jest to, jak nazywa się prezydent USA, a to, czy stosunki między Waszyngtonem a Brukselą są bliskie. - W tym duchu chciałabym jeszcze raz podkreślić (...) - nie możemy robić przerwy w zabezpieczaniu pokoju w Europie - dodała. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!