Przewodniczący PO spotkał się w sobotę z uczestnikami pierwszego z cyklu spotkań pod hasłem "MeetUp Nowa Generacja", które odbywa się w Gołkowicach Górnych w Małopolsce. Wydarzenia, obejmujące dyskusje i spotkania z ekspertami i parlamentarzystami PO, skierowane są do młodzieży związanej z Platformą Obywatelską oraz młodzieżówką partii Młodymi Demokratami. Tusk ocenił, że w Małopolsce, "jak w soczewce" widać, "jak szczególnie zła polityka wkracza z buciorami w życie zwykłych ludzi". Nawiązał m.in. do poglądów małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, którą - jak zaznaczył - nazywa "prokurator Nowak". - To właśnie ta pani kurator Nowak stała się symbolem PiS-owskiej polityki, i to w wielu wymiarach. To przecież według niej Mickiewiczowskie 'Dziady', wystawione w Krakowie, to cytuję: 'plugastwo spod znaku czerwonej błyskawicy'" - powiedział Tusk. Skrytykował też metropolitę krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego za to, że - jak mówił - w czasie Bożego Ciała zamiast podzielić się swą refleksją na temat tego święta, komentował jego esej sprzed lat na temat polskiego patriotyzmu. - To nie pierwszy raz, kiedy abp Jędraszewski chce potwierdzić tą bardzo smutną prawdę, że zła polityka zawłaszcza przestrzeń zwykłych ludzi - czy to jest dom opieki, teatr, szkoła, kościół, media publiczne - powiedział Tusk. Dlatego - dodał - to właśnie w Małopolsce trzeba głośno i wyraźnie powiedzieć, że "nie chcemy takiej złej polityki". - Bo ona naprawdę zdewastuje życie każdej i każdego z was z osobna. Zadaniem zwłaszcza młodego pokolenia, tej 'Platformy przyszłości' jest uwolnienie życia w Polsce, tej przestrzeni wokół nas, od tej coraz bardziej nieznośnej w jakimś sensie przemocy, opresji, bo to jest przemocowa polityka, to z czym mamy do czynienia - ocenił lider PO. - To właśnie dlatego kwestia wolności, niezależności, godności człowieka staje się tak fundamentalna, w tym także godności kobiet - wskazał. Tusk przestrzega przed zakazem rozwodów Przywołał też niedawną wypowiedź ks. Krzysztofa Bielawnego dla Radia Maryja, który diagnozując przyczyny spadku dzietności w Polsce, opowiedział się m.in. za zakazem rozwodów i antykoncepcji. - Powiedział otwarcie, co PiS wprowadzi w Polsce, jeśli ponownie wygra wybory. Program jest bardzo prosty: zakaz rozwodów, zakaz środków antykoncepcyjnych, zakaz związków cywilnych poza tym tradycyjnym modelem, i oczywiście pełny zakaz aborcji. Nie miejcie żadnych wątpliwości, że to nie są ekscesy czy incydenty - podkreślił szef PO. Przestrzegał zarazem przed sojuszem "ołtarza z tronem". - Chcielibyśmy, jak idziemy do kościoła, żeby ludzi łączyła tam wiara, miłość, żeby idąc do kościoła, ludzie nie mieli wrażenia, że idą do biura poselskiego PiS-u, a dzisiaj przecież w bardzo wielu miejscach tak to wygląda - przekonywał lider Platformy Obywatelskiej. O macierzyństwie - jak mówił - musi zawsze decydować kobieta w porozumieniu z partnerem i lekarzem. - To musi być decyzja matki, a nie prokuratora, księdza czy działacza partyjnego PiS - zaznaczył Tusk. Jak dodał, nie ma mowy o tym, żeby prawa do decydowania o macierzyństwie "oddać tym, którzy z macierzyństwem nie mieli i nie będą mieli nigdy nic wspólnego". Szef PO o "empatii politycznej" Szef PO poruszył w swym wystąpieniu także kwestie związane z ekologią. Za największe wyzwanie na przyszłość uznał uratowanie planety. - To właściwie dzięki wam, dzięki waszym rówieśnikom na całym świecie te starsze pokolenia zrozumiały, że ważniejszych zadań i wymagających zrozumienia i nowoczesnego myślenia i otwarcia na innych, empatii nie ma. Czy to jest wojna z takim jasnym, czystym złem, jakim jest dzisiaj putinowska Rosja, czy to jest nadchodząca katastrofa klimatyczna, czy to jest problem migracji w skali globalnej, czy to jest problem braku wody, czy przyszłych źródeł energii - wszystkie te wielkie zadania wymagają zupełnie innego myślenia, niż to, które dzisiaj reprezentują elity władzy w Polsce - zaznaczył Tusk. Według niego, obecnie potrzebne są: współpraca, słuchanie, zrozumienie tego, co mówią inni. - Tylko taki nowy wymiar empatii politycznej i społecznej daje nam szansę, żeby tym największym wyzwaniom rzeczywiście sprostać - przekonywał Tusk. Tusk: Mieszkanie jest prawem człowieka Jedna z uczestniczek spotkania zapytała Tuska, czy jeśli PO wygra następne wybory parlamentarne, zagwarantuje młodym "europejskie standardy mieszkania" w Polsce. Tusk kwestię dostępności mieszkań uznał za jedno z kluczowych wyzwań obecnie. - Ja wiem, co to znaczy być młodym człowiekiem, wziąć ślub, być po raz pierwszy ojcem i nie mieć żadnej szansy na mieszkanie (...) Dlatego bym dzisiaj powiedział bez chwili wahania, że mieszkanie jest prawem człowieka, to znaczy móc mieszkać w godnych warunkach to nie jest jakiś przywilej, to nie może być marzenie i dorobek całego życia - wskazał lider PO. Jego zdaniem, tak się stało w ostatnich latach. - Ja kiedyś powiedziałem - i to nie jest złośliwość - że miało być milion mieszkań, jest mieszkanie za milion. Jak ja to mówiłem, to niektórzy myśleli, że może przesadzam, a dzisiaj? Proszę kupić mieszkanie za milion. Wystarczyło kilka miesięcy, żeby mieszkanie za milion stało się w wielu miejscach marzeniem, bo tak te ceny podskoczyły - powiedział Tusk. Według niego, dostępność mieszkań powinna być jednym z filarów ewentualnego porozumienia opozycji po wygranych wyborach parlamentarnych. - Będę to proponował jako jedną z platform porozumienia między partiami - powrót do realnych przez nas realizowanych projektów, które znowu pozwolą młodym ludziom w mieszkaniu mieszkać, a nie o mieszkaniu marzyć - zadeklarował lider PO. Przekonywał, że programy, które realizowały m.in. rządy PO-PSL (m.in. "Mieszkanie dla młodych" - red.), działały bez porównania lepiej. Dlatego - jak podkreślał Tusk - należy powrócić do tych rozwiązań, a także zaczerpnąć z koncepcji duńskich, niemieckich i holenderskich. - Tak, aby to marzenie o mieszkaniu znowu nie było marzeniem tego typu, jak za czasów mojej młodości, to znaczy, że jak będę na emeryturze, to może doczekam tego swojego M2 czy M3 - zaznaczył Tusk. Jego zdaniem, muszą to zrozumieć także gospodarczy liberałowie. - Oni muszą także stanowczo i jednoznacznie powiedzieć sobie, że mieszkanie dla polskiej rodziny staje się jej prawem. Nie może być wyłącznie marzeniem albo wyłącznie towarem czy przedmiotem spekulacji wielkich korporacji - powiedział Tusk.