Szef MON o niezidentyfikowanym obiekcie. "Odebrałem ostatnie meldunki"
- Trwają działania sprawdzające to zajście. Przed chwilą odebrałem ostatnie meldunki - przekazał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Nad ranem na Lubelszczyźnie eksplodował niezidentyfikowany obiekt, który następnie spadł na pole. - Każda wersja musi być brana pod uwagę. Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze - dodał wicepremier. Nie wykluczył, że mogło dojść do "aktu sabotażu".

- Trwają intensywne działania wszystkich służb, w celu zabezpieczenia terenu, przeszukania - oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
- W tym momencie każda wersja musi być brana pod uwagę - przekazał. - Systemy radiolokacyjne, według wstępnej analizy nie zanotowały naruszenia przestrzeni powietrznej. Co nie oznacza, że nie będziemy tego weryfikować.
- Najprawdopodobniej mówimy o dronie. Nie nosi on na razie znamion świadczących o charakterze militarnym. Nie należy wykluczyć, że mamy do czynienia z dronem przemytniczym.
Szef MON o niezidentyfikowanym obiekcie: Służby badają trzy wersje
Wicepremier przekazał także, że brana pod uwagę jest wersja, że zdarzenie jest aktem sabotażu. - Do tej pory mieliśmy do czynienia z podpaleniami, jak na Marywilskiej - mówił.
- Służby badają każdą z tych trzech wersji - drona rosyjskiego, przemytniczego i aktu sabotażu - powiedział Kosiniak-Kamysz.
- Rosja nie zmienia swojej strategii działania. Przez ostatnie lata prowokacja i agresja są synonimem Federacji Rosyjskiej. Nasze działania związane z siłą polskiej armii, naszych sojuszników i społeczeństwa są tak bardzo ważne - dodał.
Osiny. Niezidentyfikowany obiekt na Lubelszczyźnie
Nad ranem w miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie eksplodował niezidentyfikowany obiekt, który następnie spadł na pole. Jak podaje lokalny portal lukow.tv, w trybie pilnym został zwołany Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego w celu koordynacji działań.
W związku ze zdarzeniem Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało komunikat.
"Informujemy, że po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi" - przekazało dowództwo.
Osiny. Niezidentyfikowany obiekt. Odpady w promieniu kilkudziesięciu metrów
W zdarzeniu nikt nie został ranny, uszkodzone zostały jedynie trzy pobliskie budynki, gdzie z okien wypadły szyby. - Wszyscy mogą czuć się bezpiecznie. Nie ma na ten moment żadnego zagrożenia, zostało zmierzone promieniowanie - przekazał Krzysztof Komorski, wojewoda lubelski.
Wcześniej w rozmowie z Interią Marcin Zych z KPP Łuków przekazał, że "w promieniu kilkudziesięciu metrów porozrzucane są liczne nadpalone plastikowe i metalowe elementy".













