Szef biura Kaczyńskiego: Torby z Biedronki to symbol biedy
"Torby z Biedronki są doskonałym symbolem dla biedy i bezrobocia" - oznajmił Michał Moskal, szef biura Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczący Forum Młodych PiS.
"Dziś w całej Polsce na klamkach biur PO Forum Młodych PiS zawiesza torby z biedronki. Rządy PO-PSL chciały puścić Polaków z torbami - torby z biedronki są doskonałym symbolem dla biedy i bezrobocia, z którym każdy musiał się mierzyć. No może poza tymi którzy dostali je pełne..." - napisał Michał Moskal na Twitterze.
Przewodniczący młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości do wpisu załączył też zdjęcia, na których widać papierowe torby z Biedronki, na których naklejono kartki z napisami: "Dla Donka", "600 000 euro dla Donka".
Afera podsłuchowa. Michał Moskal i torby z biedronki
Akcja ma związek z aferą podsłuchową z 2014 roku, gdy przez około rok w restauracji "Sowa i Przyjaciele" dochodziło do nagrywania polityków i biznesmenów. Wyciek nagrań wywołał jedną z najgłośniejszych afer współczesnej Polski i jest uważany za jedną z przyczyn porażki Platformy Obywatelskiej w wyborach w 2015 roku.
"Newsweek" ujawnił niedawno, że materiały, które wówczas nagrano, miały zostać sprzedane Rosjanom. Po publikacji lider PO Donald Tusk zaapelował do rządzących o powołanie komisji śledczej i zbadanie rosyjskich wątków w sprawie.
Czytaj też: Marcin W. wymienił Grzegorza Napieralskiego. Ten odpowiada: Publikacja zeznań to zemsta Ziobry
Torba z Biedronki? Marcin W. a Michał Tusk
W odpowiedzi na słowa Tuska, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro odtajnił materiały i ujawnił opinii publicznej zeznania Marcina W. uważanego za współpracownika głównego bohatera afery Marka Falenty.
Z zeznań ma wynikać, że W. przekazał synowi Donalda Tuska - Michałowi - torbę z 600 tys. euro łapówki dla jego ojca. Owa torba miała być reklamówką z popularnej sieci sklepów Biedronka.
Michał Tusk zaprzeczył w rozmowie z Onetem, że kiedykolwiek poznał Marcina W. i Marka Falentę.