Według wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów nowelizacją ustawy dotyczącą Ukraińców zajmuje się obecnie MSWiA. Opracowaniem projektu zajmował się wiceminister Tomasz Szymański. Jak przypomina polityk PO, kwestię pomocy dla obywateli Ukrainy reguluje dyrektywa unijna, która wskazuje na koszty dla poszczególnych państw. Obowiązywanie ustawy ma zostać przedłużone do 30 czerwca 2024 r. - Musimy pomagać Ukraińcom, traktować ich jak własnych obywateli ze względu na wymogi unijne. Państwo zdecydowało się przekazać 40 zł za dzień pobytu w mieszkaniu prywatnym i 300 zł za przekroczenie granicy polsko-ukraińskiej. To jedyne świadczenia, które nie są uzależnione od unijnej dyrektywy - podkreśla Szymański. W rozmowie z Interią wiceminister podkreśla, że politycy nowej większości musieli pracować praktycznie od zera. Dlaczego? - Już poprzedni rząd zadeklarował, że będziemy cały proces kontrolować. W czasach PiS nikt jednak nie był skory, żeby to zrobić. Nasi poprzednicy nie przygotowali kolejnej ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy - podkreśla Szymański. Jak usłyszeliśmy, trwają konsultacje na poziomie wojewodów i poszczególnych ministerstw. Rząd chce sprawdzić, jak działają obowiązujące rozwiązania, co należy zmienić, a co poprawić. Świadczenia dla Ukraińców. "Weryfikacja niezbędna" W kuluarach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów słyszymy, że w związku z podwyższeniem wysokości świadczeń socjalnych, a co za tym idzie kosztów dla budżetu, ekipa Donalda Tuska szuka oszczędności. - Z roku na rok koszty będą wzrastać. W rządzie widać więc potrzebę korekty świadczeń, które otrzymują nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy. To kwestia analizy: Trzeba sprawdzić, ilu Ukraińców wyjechało z Polski, jaki jest koszt świadczeń i gdzie można znaleźć oszczędności - mówi nam jeden z bliskich współpracowników premiera. - Weryfikacja jest niezbędna. Na pewno będziemy wspierać ukraińskich uchodźców, ale prawdopodobnie w innym stopniu - usłyszeliśmy. Podczas oficjalnych rozmów politycy PO zaznaczają, że pomoc dla Ukraińców jest ważna m.in. z punktu widzenia państwa: - Wokół świadczeń jest wiele różnych kontrowersji, ale ci ludzie potrzebują wsparcia. Mieszkają u nas, wydają pieniądze, które otrzymają, więc środki wracają do budżetu chociażby w postaci podatku VAT - powiedziała Interii Joanna Frydrych z PO, wiceszefowa sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Kiedy zapytaliśmy ją m.in. o zmiany wysokości świadczeń socjalnych przekazała, że należy poczekać na decyzję. - Czegoś co do tej pory nazywaliśmy "turystyką socjalną" (chodziło o przyznanie świadczenia i powrót na Ukrainę - red.) już nie ma, a przynajmniej nikt jej nie zgłasza. System jest szczelny - uważa parlamentarzystka. - Na przyszłość potrzeba nam systemowych rozwiązań, nie wiadomo, kiedy wojna na Wschodzie się skończy - przekazała nam posłanka z Podkarpacia, która podkreśla, że na co dzień styka się z obywatelami Ukrainy. 800 plus dla Ukraińców Świadczenie 800 plus przysługuje obywatelom Ukrainy, którzy przybyli z tego państwa do Polski po 23 lutego 2022 r. w związku z działaniami wojennymi i uzyskali legalny pobyt w naszym kraju. Zgodnie z obecnymi przepisami ustawy pobyt Ukraińca jest legalny, jeśli przybył do Polski w okresie od 24 lutego 2022 r. do 4 marca 2024 r. Według danych MRPiPS w grudniu 2023 r. świadczenie 500 plus (od 1 stycznia 800 plus - red) otrzymywało 209,7 tys. dzieci, obywateli Ukrainy. Jakub Szczepański