Starcie M. Błaszczaka z likwidatorem Polskiego Radia. "Jest pan arogancki"

Oprac.: Marcin Jan Orłowski
- Będzie pan likwidował Polskie Radio? - pytał poseł Mariusz Błaszczak w rozmowie z Pawłem Majcherem. Dyskusja odbywająca się w siedzibie publicznego nadawcy związana była z interwencją poselską prowadzoną przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.- Zostałem likwidatorem i muszę podjąć kilka decyzji pierwszego dnia. Jestem przygotowany, wraz z moimi współpracownikami, do podjęcia decyzji. Chciałbym, jeśli to możliwe, jak najszybciej wrócić do pracy - podkreślił Majcher.

Do wymiany zdań pomiędzy politykami największej partii opozycyjnej, a osobą wskazaną na funkcję likwidatora w spółce Polskiego Radia doszło kilkadziesiąt minut po wejściu do budynku. Dyskusję rozpoczął były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który starał się uzyskać informacje dotyczące najbliższych planowanych działań Pawła Majchera.
- Poinformowano mnie, że zostałem likwidatorem. Dzisiaj będziemy podejmować wszystkie działania, które są wymagane prawem (...) - Będziemy o tym rozmawiać, jeśli te działania zostaną podjęte - odpowiedział powołany niedawno prezes Polskiego Radia.
- Nie wie pan, jakie działania będzie podejmował? - dopytywał poseł PiS, sugerując jednocześnie aroganckie podejście do rozmowy.
- Wiem, ale nie muszę panu mówić teraz. Jak będą te decyzje podejmowane to wówczas poinformuję opinię publiczną, dziennikarzy, pracowników (...) Zostałem likwidatorem i muszę podjąć kilka decyzji pierwszego dnia. Jestem przygotowany, wraz z moimi współpracownikami, do podjęcia decyzji. Chciałbym, jeśli to możliwe, jak najszybciej wrócić do pracy - podkreślił Majcher.
Obecni na miejscu posłowie Prawa i Sprawiedliwości wyrazili także zainteresowanie informacjami dotyczącymi sytuacji finansowej spółki. Poseł Błaszczak wprost zapytał likwidatora spółki, czy "sytuacja jest zła"?
- Jednym z elementów działania likwidatora jest określenie sytuacji finansowej. Kiedy to zrobimy, to również przedstawimy panu dokumenty, jeśli wyrazi pan na to chęć i ochotę - stwierdził nowy prezes Polskiego Radia, jasno podkreślając, że obecnie nie udzieli szczegółowych informacji na ten temat.
Zmiany w mediach publicznych. Politycy PiS weszli do siedziby Polskiego Radia
Chwilę po godzinie 9 trzech posłów Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęło interwencję poselską w siedzibie Polskiego Radia w Warszawie. Jak wyjaśniono, jest ona związana z decyzjami podjętymi przez resort kultury ws. mediów publicznych.
- Jesteśmy przekonani, że cały proces, od początku zamachu na media publiczne, jest bezprawny. Próba odwołania i powołania nowych członków do organów spółki się nie powiodła. Wyraźnie pułkownik Sienkiewicz poniósł porażkę - wyjaśniał poseł Krzysztof Szczucki.
- Mamy poważne podejrzenia, że czynności mają charakter pozorny, co dodatkowo podkreśla ich bezprawie. Na to wskazuje komunikat pana Sienkiewicza, że w każdej chwili z tej likwidacji można się wycofać. Cały ten proces ma doprowadzić tylko do zwolnienia dziennikarzy, do czystek, politycznego podporządkowania sobie mediów publicznych, a z tym wiąże się odpowiedzialność karna i konstytucyjna - dodał.
Spółka Polskiego Radia postawiona w stan likwidacji
W środę w godzinach popołudniowych Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizji Publicznej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. W komunikacie wyjaśniono, że decyzja jest bezpośrednio związana z wetem prezydenta Andrzeja Dudy wobec ustawy okołobudżetowej na 2024 rok.
"W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania" - czytamy w komunikacie.
Na likwidatora spółki powołany został nowy prezes Polskiego Radia, Paweł Majcher.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!