Informację o umorzeniu śledztwa przekazała we wtorek Prokuratura Okręgowa w Warszawie. "W dniu 2 września 2024 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła wobec niewykrycia sprawcy śledztwo prowadzone w sprawie przekroczenia uprawień przez funkcjonariusza Policji CPKP 'BOA'" - poinformowano. Do zdarzenia doszło 18 listopada 2020 r. na placu Powstańców Warszawy w stolicy, gdzie dochodziło do protestów związanych z zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Magdalena Biejat była na miejscu w ramach interwencji poselskiej. Użycie gazu wobec Magdaleny Biejat. Prokuratura umorzyła śledztwo Jak czytamy w komunikacie prokuratury, nieumundurowani policjanci "wyciągali" z tłumu protestujących uczestników pokojowego zgromadzenia. "Posłanka Magdalena Biejat próbowała interweniować, wzywając do zaprzestania niezasadnego użycia przemocy, trzymając na wysokości twarzy legitymację poselską" - dodano. Właśnie wtedy jeden z nieumundurowanych policjantów prysnął jej w twarz gazem pieprzowym, a następnie "ukrył się za szpalerem umundurowanych funkcjonariuszy". Posłanka założyła zawiadomienie w tej sprawie 23 listopada 2020 roku. "W toku postępowania przesłuchano pokrzywdzoną i poddano analizie dostępny materiał wideo. Przesłuchano również funkcjonariuszy, którzy byli zaangażowani w wydarzenia z 18 listopada 2020 r. oraz uzyskano opinię z zakresu fonoskopii i antropologii" - zaznaczył rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Antoni Skiba. Chociaż wytypowano prawdopodobnego sprawcę, opinia z zakresu antropologii i rozpoznanie przez świadka nie nosiły znamion kategoryczności, a "tożsamość sprawcy nie została ustalona w sposób niebudzący wątpliwości", w związku z czym nie można było postawić zarzutów. Prokuratura umorzyła śledztwo. Nie ustalono sprawcy W marcu tego roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpoznawał zażalenie na decyzję prokuratury, jakie złożyła Magdalena Biejat. Organ uchylił zaskarżone postanowienie w całości i przekazał sprawę do dalszego prowadzenia, zlecając jednocześnie przeprowadzenie czynności dowodowych, takich jak: powołania biegłego z zakresu technik audiowizualnych czy okazania zdjęć świadkom i dokonania protokolarnych oględzin akt postępowania dyscyplinarnego prowadzonego wobec funkcjonariuszy. "Pomimo wykonania zleconych czynności nie uzyskano dowodów, które jednoznacznie wskazywałyby na sprawstwo osoby podejrzewanej, co uniemożliwiło postawienie mu zarzutów. Wobec powyższego podjęto decyzję o umorzeniu postępowania" - podkreślono w komunikacie. Dodano, że postanowienie jest nieprawomocne i przysługuje na nie pokrzywdzonej zażalenie. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!