Paweł Rubcow wrócił do Moskwy w ramach wymiany więźniów między Stanami Zjednoczonymi a Rosją, która odbyła się pod koniec lipca. Na lotnisku witał go sam Władimir Putin. Przed opuszczeniem Polski przez dwa tygodnie zapoznał się jednak z materiałami śledztwa - donosi "Rzeczpospolita". Prokuratura Krajowa w komunikacie prasowym, odnoszącym się do artykułu, przypomniała, że Lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Lublinie prowadził postępowanie przeciwko Rubcowowi. Był on podejrzany o popełnienie przestępstwa szpiegostwa. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowano 9 sierpnia 2024 roku. Podejrzany był tymczasowo aresztowany w okresie od 2 marca 2022 r. do 31 lipca 2024 r.. Pablo Gonzalez czytał akta. "Nie ma prawnej możliwości odmowy" Prokuratura przytoczyła podstawę prawną, dzięki której Paweł Rubcow mógł mieć wgląd w akta dotyczące jego sprawy (art. 156 § 5a kpk - red.). "Nie ma żadnej prawnej możliwości odmowy udostępnienia akt podejrzanemu, wobec którego złożono wniosek o tymczasowe aresztowanie. W szczególności w takiej sytuacji nie znajduje zastosowania art. 156 § 5 kpk, przewidujący możliwość odmowy z uwagi na 'ochronę ważnego interesu państwa'" - informuje rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak w komunikacie. PK przypomina również, że "podejrzany lub jego obrońca mają prawo złożyć wniosek o 'końcowe zaznajomienie z materiałami postępowania'". W takiej sytuacji prokurator, gdy istnieją podstawy do zamknięcia śledztwa, ma obowiązek udostępnienia akt. Rubcow złożył pierwszy taki wniosek w 2022 roku, a następnie ponowił go. "Akta sprawy zostały udostępnione w dniu 16 lipca 2024 r. i w dniach następnych. W tym czasie prokurator nie wiedział, iż pod koniec lipca powstaną przyczyny uzasadniające uchylenie tymczasowego aresztowania (art. 253 § 1 kpk), co nastąpiło w dniu 31 lipca 2024 r." - wskazał prok. Nowak. Rzecznik Prokuratury Krajowej: W aktach nie było tajemnic państwowych Prok. Nowak odniósł się do sprawy także podczas zorganizowanej konferencji prasowej. Powtórzył, że prokuratura nie miała możliwości odmowy udostępnienia podejrzanemu, wobec którego kieruje akt oskarżenia, całości akt sprawy. - Każdy ma prawo wiedzieć, o co jest oskarżany i na jakiej podstawie jest oskarżany - wskazał. Jak dodał, obowiązek taki ciążył na prokuraturze już od marca 2022 r. Kończąc natomiast postępowanie, przekazano całość akt, a po skierowaniu aktu oskarżenia zarówno obrona, jak i oskarżony, mieli całkowicie nielimitowany dostęp do akt. - Jeżeli chodzi o samą zawartość tych akt, nie było w nich żadnych tajemnic państwowych, które mogłyby zaszkodzić Polsce. Przedmiotem postępowania było zachowanie Pablo G. - nadmienił. Komentując doniesienia dziennikarzy "Rzeczpospolitej", prok. Nowak zapewnił, że prokuratura nie wiedziała, że pod koniec lipca "ustanie przyczyna tymczasowego aresztowania" - tak rzecznik określił wymianę więźniów Zachodu z Rosją i Białorusią. Sprawa Pawła Rubcowa. "Wszystkie procedury zostały dochowane" - Wszystkie procedury zostały dochowane. Opinie, które pojawiły się w mediach są przesadne - powiedział szef MSWiA Tomasz Siemoniak pytany o sprawę rosyjskiego szpiega. Minister tłumaczył, że decyzja o udziale Rubcowa w wymianie została podjęta "w ciągu ostatnich dni przed wymianą". - Trudno było oczekiwać, że ta osoba, która przebywa w areszcie od 2,5 roku, nie będzie w toku normalnego postępowania. Uważam, że wszystkie działania były właściwe. Była to osoba zatrzymana, aresztowana, podejrzana, której postawiono za rzuty, która do momentu wymiany podlegała normalnej polskiej procedurze karnej - podkreślił. Szef MSWiA zaapelował do mediów o "duży spokój i nieuleganie opiniom, które podważają profesjonalizm prokuratury i służb". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!