W ubiegłą środę prezydent Andrzej Duda zadeklarował w wywiadzie dla CNN gotowość do przekazania Ukrainie myśliwców MiG-29. - Jesteśmy gotowi, by dostarczyć te samoloty, i jestem pewien, że Ukraina byłaby gotowa, by natychmiast ich użyć - powiedział wtedy prezydent. O tę inicjatywę był pytany w czwartek w Polskim Radiu 24 szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot, który podkreślił, że prezydent "popiera i działa w kierunku udzielenia Ukrainie tego dodatkowego wsparcia". Przypomniał przy tym, że Polska udziela Ukrainie takiej pomocy, jakiej może udzielić. - Jeśli chodzi o czołgi postsowieckie - mogliśmy ich przekazać istotną liczbę, jeśli chodzi o czołgi marki Leopard - tutaj już Polska musiała każdy czołg liczyć i wyszło kilkanaście sztuk, a jeśli chodzi o samoloty MiG - jeszcze mniej możemy przekazać - powiedział. - To wszystko jest robione bardzo odpowiedzialnie i po wnikliwych analizach - zapewnił. Dopytywany, czy wszystkie decyzje w tej sprawie konsultowane są z prezydentem, odparł, że "trudno powiedzieć o konsultowaniu, to jest wspólny proces decyzyjny". - Inicjatywa często jest po stronie prezydenta, tutaj jest on osobą wiodącą - jeżeli chodzi o politykę wsparcia dla Ukrainy, walczącej o wolność i swoją i całej Europy - oświadczył. Samoloty MiG-29 dla Ukrainy. "Nasze bezpieczeństwo na tym zyska" Rzecznik rządu Piotr Müller w czwartek w Radiu Zet pytany o to, czy w wyniku przekazania MIG-ów Ukrainie nie pogorszy się bezpieczeństwo Polski, odpowiedział: - Nie ucierpi na tym nasze bezpieczeństwo. Dodał, że "nasze bezpieczeństwo na tym zyska, dlatego że cały czas będziemy trzymać rosyjski front daleko od naszych granic". Rzecznik rządu podkreślił, że Polska wzmacnia swoją obronność poprzez zawieranie kolejnych kontraktów na wyposażenie Wojska Polskiego. Dodał, że w ramach polityki unijnej otrzymujemy również rekompensaty za sprzęt przekazany na Ukrainę. Zaznaczył przy tym, że jeśli ktoś dzisiaj chce podważać wsparcie dla Ukrainy pod kątem walki z Rosją, to nie rozumie, że "Polska jest następna w kolejce". Chcemy przekazać MIG-i w szerszej koalicji państw Wicepremier Mariusz Błaszczak w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia został natomiast zapytany, czy Polska przekaże MIG-i wspólnie ze Słowacją. Szef MON przyznał, że na ten temat rozmawiał ze swoim słowackim odpowiednikiem. - W szerszej koalicji, tak jak zbudowaliśmy koalicję w sprawie czołgów Leopard, pokazaliśmy wielką skuteczność. Tak jak również spowodowaliśmy, że na Ukrainę trafi system Patriot, to też nasza inicjatywa, poprzez naszą działalność, aktywność. Okazaliśmy się skuteczni - mówił. - Zależy nam na tym, aby sąsiadowała z Polską niepodległa Ukraina. Żebyśmy nie sąsiadowali z Ukrainą, która będzie stanowiła część Rosji, tego imperium rosyjskiego, agresywnego wobec swoich sąsiadów, dlatego wspieramy Ukrainę - zadeklarował Błaszczak. - Chcemy przekazać MIG-i w szerszej koalicji państw - oświadczył wicepremier. Dopytywany, które kraje poza Słowacją się w niej znajdą odparł: "Słowacja, no i jeszcze jesteśmy otwarci oczywiście na innych uczestników, ale zdecydowanie zależy nam na tym, żeby nasze działania miały charakter koalicyjny". Zwracał jednocześnie uwagę, że jeszcze w tym roku w Polsce znajdą się koreańskie samoloty FA-50, które zastąpią MIG-i, a "więc będą stanowiły wzmocnienie polskich sił powietrznych". Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział we wtorek, że przekazanie myśliwców MiG-29 Ukrainie, może "nastąpić w ciągu najbliższych czterech-sześciu tygodni". Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller zaznaczył w środę, że decyzje w tej sprawie są podejmowane w gronie kilku państw i dodał, że rząd ma już jasne deklaracje, które to państwa będą.