Premier o decyzji ws. elektrowni Turów. "Liderzy opozycji, szaleńcy, ekoterroryści"

Oprac.: Marcin Jan Orłowski
- Pomyślcie państwo, co by było, gdyby rządzili ci szaleńcy (politycy opozycji - red.), którzy zmuszali nas, wewnątrz kraju, tak jak i różni niemieccy ekoterroryści, do zamknięcia kopalni Turów. Byłaby tragedia - twierdzi premier Mateusz Morawiecki. Prezes Rady Ministrów skomentował decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego ws. dalszego wydobycia w elektrowni Turów.

Według premiera, dzisiejsza decyzja NSA, która uchyla wcześniejszy wyrok warszawskiego sądu administracyjnego, potwierdza, że rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął dobre kroki w obronie dalszego działania kopalni Turów w Bogatyni.
Jednocześnie szef rządu przypomniał, że to politycy partii opozycyjnych, apelowali o to, aby decyzja sądu była natychmiast wprowadzona w życie.
- Teraz można tylko ze współczuciem pomyśleć o liderach opozycji, którzy mówili o wykonaniu wyroku WSA, o zamknięciu elektrowni Turów. Postawiliśmy się tym błędnym, szalonym decyzjom i okazało się, że mieliśmy rację - stwierdził.
- Prezydent Trzaskowski, liderzy opozycyjni, apelowali o to (zamknięcie - red.). Liderzy Koalicji Obywatelskiej mówili, że trzeba posłuchać i zamknąć elektrownię Turów, 'bo Unia Europejska tak każe'. My się postawiliśmy, wtedy, kiedy trzeba było - dodał.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego, wykonanie wyroku warszawskiego sądu administracyjnego doprowadziłoby do tragicznych skutków dla milionów gospodarstw domowych.
- Pomyślcie państwo, co by było, gdyby rządzili ci szaleńcy (politycy opozycji - red.), którzy zmuszali nas, wewnątrz kraju, tak jak i różni niemieccy ekoterroryści, do zamknięcia kopalni Turów. Byłaby tragedia - podkreślił.
"Bezpieczeństwo energetyczne jest wartością konstytucyjną"
Naczelny Są Administracyjny wydał wyrok, w którym uchylił postanowienie warszawskiego WSA o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej ws. Turowa. Decyzja została podjęta po uwzględnieniu zażalenia GDOŚ, PGE GiEK i Prokuratury Krajowej i oznacza, że w Turowie nadal będzie można wydobywać węgiel.
Według sędzi Małgorzata Masternak-Kubiak decyzja wydana przez NSA wynika z faktu, że sąd powinien wziąć pod uwagę nie tylko sytuację strony skarżącej, ale także szeroko rozumiany interes publiczny.
- W tej sprawie sąd wojewódzki nie dokonał tego rodzaju oceny wniosków skarżących oraz argumentów inwestora i organu - tłumaczył rzecznik NSA sędzia Sylwester Marciniak.
- Sąd podkreślił, że nie ulega wątpliwości, że bezpieczeństwo energetyczne jest wartością konstytucyjną, ponieważ stanowi jedną z gwarancji niepodległości państwa oraz bezpieczeństwa obywateli - dodał.
Stronami, które skarżyły decyzję o przedłużeni koncesji na wydobycie węgla w kopalni Turów były organizacje ekologiczne: Greenpeace, Fundacja Frank Bold oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-Unia. Jak tłumaczono, dalsze wydobycie stwarza niebezpieczeństwo dla środowiska.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!