Za uchyleniem immunitetów posłom opozycji głosowało 227 parlamentarzystów. Aby jednak je uchylić, wymagana była ustawowa bezwzględna większość głosów, która wynosi 231. Przeciwko uchyleniu immunitetu Nitrasowi głosowało z kolei 215 posłów, a w przypadku Filiks i Scheuring-Wielgus - 218. Sławomir Nitras nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności O uchyleniu immunitetu Nitrasa wniosła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Chodziło o sprawę z października 2020 roku, kiedy to Nitras miał popchnąć na sali plenarnej Sejmu posła PiS Wiesława Krajewskiego. Nitras oświadczył, że zarzuty wobec niego są absurdalne. - Czuje się absolutnie niewinny i udowodnię to w sądzie - mówił. Zarzucał też, że jest przez obecną władzę nękany. W przypadku Magdaleny Filiks wnioskodawcą był Komendant Główny Policji. Posłanka miałaby zostać pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za wykroczenie. Filiks w odpowiedzi podkreślała, że wniosek dotyczy tego, że miała brać udział w wywieszeniu transparentu z napisem: "Czarnek = mrok polskiej edukacji". - To jest polityczna hucpa - oceniła i zarzuciła obecnej władzy, że jest opresyjna. Ponadto - jak sama relacjonowała - zarzuca jej się utrudnianie legitymowania, co - jak oświadczyła - nie miało miejsca, a także, że użyła wulgarnego słowa. Sejm: Posłowie opozycji uratowani Poseł PiS Jarosław Zieliński przedstawił w imieniu Komisji pozytywną opinię ws. wniosku Łukasza Piebiaka wobec posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. Jak relacjonował Zieliński, podczas debaty nad wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry 15 lipca 2020 roku Scheuring-Wielgus zarzuciła ówczesnemu wiceministrowi Piebiakowi, że "był głową układu, którego celem było szukanie haków na sędziów i prokuratorów", czym mogła narazić go na utratę zaufania publicznego do pełnienia urzędu sędziego. "Nie dość, że złodzieje, to jeszcze nieudacznicy" - napisał po głosowaniu Sławomir Nitras.