Posłanki Lewicy poszły do prezydenta. W tle kluczowa ustawa

- Pan prezydent powiedział, że jest przestrzeń do jakiegoś porozumienia w tej sprawie. Czekam na tę decyzję z nadzieją - oznajmiła Anna Maria Żukowska po spotkaniu z Andrzejem Dudą. Posłanki Lewicy przekonywały prezydenta do podpisania nowelizacji ustawy ws. dostępu do tabletka "dzień po". Ma na to czas do środy.

Posłanki klubu parlamentarnego Lewicy we wtorek odwiedziły Pałac Prezydencki. Cel był jeden - przekonać Andrzeja Dudę do złożenia podpisu pod nowelizacją ustawy prawa farmaceutycznego, która wprowadza dostępność tabletki "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15 lat.
Senat przyjął ustawę bez poprawek 6 marca. Od tego czasu prezydent ma 21 dni na jej podpisanie, zawetowanie lub skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. Termin upływa w środę.
Tabletka "dzień po". Lewica u prezydenta
Anna Maria Żukowska na konferencji prasowej po wtorkowym spotkaniu przekazała, że rozmowa trwała około półtorej godziny, a posłanki mogły przedstawić "wszelkie możliwe argumenty natury medycznej, społecznej, politycznej".
- Mam nadzieję, że pan prezydent wszystkie te argumenty zbierze, spokojnie przemyśli, tak nam zadeklarował - mówiła posłanka Żukowska. - Ma czas do jutra i mamy nadzieję, że to spotkanie rzeczywiście wpłynie na decyzję pana prezydenta w sposób pozytywny, oczekiwany przez polskie dziewczyny i kobiety - dodała.
Według przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy prezydent "absolutnie zgodził się z częścią argumentów", ale wyraził też swoje wątpliwości. - Powiedział, że jest przestrzeń do jakiegoś porozumienia w tej sprawie, jaką decyzję podejmie, tego nam nie zdradził. Czekam na tę decyzję z nadzieją - dodała Żukowska.
Lewica a tabletka "dzień po". Apel do prezydenta
Marcelina Zawisza, zastępczyni przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia przypomniała, że tak restrykcyjne przepisy są w Unii Europejskiej wyjątkiem. Recepty na wydanie tabletki "dzień po" wymaga się jedynie w Polsce i na Węgrzech. - Decyzja prezydenta mogłaby postawić Polskę w szeregu państw cywilizowanych - wyraziła nadzieję polityczka.
Jak mówiła, posłanki przekazały prezydentowi wszystkie dane dotyczące tabletki EllaOne. - Najważniejsze dla nas jest przekazanie wszelkich informacji, żeby pan prezydent miał pełną pulę wiedzy, nie tylko z prawej strony, ale i od tej strony naukowej (...) Pan prezydent ma możliwość ułatwić kobietom dostęp do tabletki "dzień po", wystarczy jego jeden podpis - apelowała posłanka, dodając, że cieszy się, że spotkanie się przedłużyło.
Wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus przypomniała, że posłanki Lewicy, mają "prawa kobiet w sercach". - Wykorzystamy każdą godzinę i każdy dzień, by przekonać tych, którzy dziś mają wątpliwości. Możecie na nas liczyć - zapewniała posłanka.
We wtorek o konieczności podpisania nowelizacji przekonywał również marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Oczywiście, że powinien podpisać. Oczywiście, że dziś taka forma dostępu do antykoncepcji awaryjnej jest potrzebna i powinni mieć tego świadomość również ci, którzy bardzo głośno, wyraźnie i jasno mówią, że nie są zwolennikami liberalizacji prawa aborcyjnego - mówił lider Polski2050.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!