Politycy po dymisji Wieczorka. "Czas na kolejne 'gwiazdy' tego rządu"
- Odpowiedzialność polityczna przeważyła, podjął męską decyzję - mówi Interii Tadeusz Tomaszewski z Lewicy po dymisji Dariusza Wieczorka. - Minister zrobił parę ruchów, które w mojej ocenie, ale nie tylko mojej, nie powinny mieć miejsca - mówi z kolei poseł PSL Adam Dziedzic. "Dziś Wieczorek, jutro Bodnar i Tusk" – napisał w mediach społecznościowych poseł PiS Janusz Kowalski. A to tylko kilka komentarzy po rezygnacji ministra nauki.
Adamina Sajkowska z Polsat News jako pierwsza poinformowała o dymisji Dariusza Wieczorka z funkcji ministra nauki. Wraz z nim posadę ma stracić także wiceminister Maciej Gdula. Wieczorka ma zastąpić Karolina Zioło-Pużuk.
Sprawa Dariusza Wieczorka stała się poważna, gdy ujawnił dane sygnalistki alarmującej o złej sytuacji w Uniwersytecie Szczecińskim. Temat opisała redakcja Wirtualnej Polski. W efekcie premier Donald Tusk wezwał na rozmowę lidera Lewicy Włodzimierza Czarzastego. Decyzja w sprawie przyszłości Wieczorka miała zapaść do piątku, ale sprawy przybrały szybszy obrót. Wieczorek sam zrezygnował z pełnionej funkcji.
Dariusz Wieczorek odchodzi z rządu. Politycy koalicji komentują
- Merytoryczne argumenty przemawiały za tym, by pan Dariusz Wieczorek kontynuował swoją misję. Odpowiedzialność polityczna przeważyła, podjął męską decyzję. W kontekście oceny koalicji, miejsca lewicy w tej koalicji, kampanii prezydenckiej i oczyszczenia tych wszystkich spraw, które mogłyby rzutować na prowadzenie kampanii naszej kandydatki - tłumaczy decyzję kolegi z Lewicy sekretarz klubu Tadeusz Tomaszewski.
Kto zajmie miejsce Wieczorka? - Zastąpi go osoba wskazana przez współlidera Włodzimierza Czarzastego. Może to być kobieta, ale nie znam nazwiska - dodał polityk w rozmowie z Interią.
- Dymisja jest słuszna, bo fakty, jakie zaistniały, jasno sugerują, że w takich przypadkach tak odpowiedzialnego stanowiska nie można pełnić - mówi Interii poseł Paweł Suski z Koalicji Obywatelskiej, który podobnie jak Wieczorek reprezentuje w Sejmie woj. zachodniopomorskie.
- Nie mam natomiast zastrzeżeń do pracy ministra. Klimat w resorcie się zmienił po rządach Przemysława Czarnka. Odetchnęły uczelnie. Wcześniej zależność od władzy wylewała się z każdej strony. Uczelnie muszą mieć samodzielność, a w tym minister Wieczorek się spełniał. Chciałem, by minister bardziej angażował się w kwestie socjalne, np. akademiki. Sam mam kilka osób bliskich, które studiują, więc wiem, jaki to jest problem. Natomiast cała oprawa dotycząca relacji z rektorem Uniwersytetu Szczecińskiego przesądziła o jego nieobecności w rządzie - dodaje polityk KO.
- Spodziewaliśmy się tej dymisji po tych wszystkich ostatnich doniesieniach. To musiało nastąpić. Dobrze, że pan minister sam podał się do dymisji - ocenia Marek Hok z Platformy Obywatelskiej.
W rozmowie z Interią Adam Dziedzic z Polskiego Stronnictwa Ludowego wskazuje na serię kilku złych ruchów byłego już ministra. - Ta dymisja pokazuje jedną bardzo ważną rzecz: prawo jest jednakowe dla wszystkich. Minister zrobił parę ruchów, które w mojej ocenie, ale nie tylko mojej, nie powinny mieć miejsca. To jest dzisiaj konsekwencja kolejnej decyzji. Myślę, że normalna i zrozumiała dla każdego - mówi Interii Dziedzic.
Dymisja Dariusza Wieczorka. Opozycja czeka na kolejne
Dymisja Wieczorka cieszy głównie polityków opozycji, którzy w tym tygodniu złożyli wniosek o jego wotum nieufności. Jak się okazuje, nie będzie ono konieczne.
"Presja ma sens. W Sejmie leżał już wniosek o wotum nieufności, ale najwyraźniej rządzący bali się poddać go pod głosowanie i postanowili sami odwołać ministra Wieczorka. I bardzo dobrze, czas na kolejne "gwiazdy" tego rządu!" - napisał w serwisie X Radosław Fogiel z PiS.
W podobnym tonie wypowiada się Janusz Kowalski z tej samej partii. "Presja ma sens! Twarda postawa i złożenie wniosku o wotum nieufności wobec ministra Dariusza Wieczorka i w ministerstwie nauki sypią się dymisje. Dziś Wieczorek, jutro Bodnar i Tusk. Ta zła władza musi upaść i odejść!" - przekonuje.
Podobnie napisał w serwisie X rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Presja ma sens. Minister Wieczorek odwołany po nieprawidłowościach, o których mówiło PiS. Naruszanie autonomii uczelni wyższych, szantażowanie władz uczelni, ujawnienie danych sygnalistki, zaoranie programów prorozwojowych... To dopiero rok ich rządów w nauce... Zrujnowali... Ta dymisja i tak jest spóźniona, ale pytanie, czy cokolwiek zmieni, jeżeli chodzi o szkodliwe działania obecnej Koalicji 13 grudnia w obszarze nauki" - napisał.
Sprawę skomentował też jeden z kandydatów na prezydenta w przyszłorocznych wyborach Piotr Szumlewicz. Zwraca uwagę na inne kwestie. "Minister Wieczorek do dymisji! Nie może być zgody na krycie patologii, zastraszanie sygnalistów, szczucie przeciw działaczom związkowym!" - napisał w serwisie X.
Co o dymisji Wieczorka myślą koledzy z koalicji rządzącej? Jak na razie są powściągliwi, a jednym z nielicznych, który zabrał głos, jest Rafał Komarewicz z Polski 2050. "Pan Minister Wieczorek popełnił poważny błąd ujawniając dane sygnalistki. Szczególny wymiar nadaje temu fakt, że środowisko lewicy utrzymuje, że ochrona pracowników jest dla nich priorytetem. Jednak w Ministerstwie Nauki od pewnego czasu sprawy nie idą w dobrym kierunku, w większości przypadków nie w związku z działaniami samego Ministra Wieczorka, ale jednego z wiceministrów. Za politykę kadrową Rady Ministrów odpowiada Premier i to on ma tutaj ostatnie słowo, a także odpowiedzialność" - napisał zagadkowo w serwisie X.