"Czy jest Pan(i) przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?" - takie pytanie zadano respondentom w sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24. 60 proc. respondentów odpowiedziało "Tak, jestem przeciw reformie edukacji wprowadzanej od 1 września", 37 procent ankietowanych odpowiedziało "Nie, nie jestem przeciw reformie edukacji wprowadzanej od 1 września". W sondażu zadano również pytanie, czy Polacy chcieliby się wypowiedzieć na temat planowanej reformy edukacji. 55 proc. pytanych twierdzi, że referendum powinno być przeprowadzone. 36 proc. uważa natomiast, że jest ono niepotrzebne. Tymczasem w styczniowym sondażu CBOS, za reformą opowiadało się 57 proc. ankietowanych, a przeciwko 24 proc. Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie m.in. struktura szkół, rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. W miejsce obecnie istniejących typów szkół zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Gimnazja mają zostać zlikwidowane. W sprawie referendum dotyczącym reformy edukacji odbył się ogólnopolski strajk nauczycieli i pracowników oświaty ogłoszony przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Według niepełnych danych ZNP do strajku przystąpiło ok. 37 proc. szkół i przedszkoli; jest to ok. 6,5 tys. placówek. Związek Nauczycielstwa Polskiego, który podjął decyzję o strajku, domaga się zwiększenia nakładów na edukację i bezpieczeństwa zawodowego dla nauczycieli i pracowników oświaty. Chce deklaracji, że do 2022 r. w szkole nie będzie zwolnień ani nauczycieli, ani pozostałych pracowników i że do tego czasu żadnemu z nich warunki pracy - również finansowe - nie zmienią się na niekorzyść. Związek chce również podniesienia zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli o 10 proc.