Specjaliści z serwisu Severe Weather Europe (SWE) przygotowali długoterminową prognozę pogody na zimę 2024/2025. Bazując na modelu pogodowym ECMWF przedstawili możliwe scenariusze na okres od grudnia do lutego. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Zima ciepła... albo nie Według SWE w Europie zima będzie "cieplejsza niż zwykle w większości kontynentu" - czytamy w serwisie. W praktycznie całej Europie zimą opady mają też być wyraźnie mniejsze niż zazwyczaj. Możliwe, że więcej śniegu spadnie tylko na dalekiej północy kontynentu. Gdyby te prognozy się sprawdziły, to więcej niż zwykle śniegu może spaść jedynie na północy Norwegii, Finlandii i północno-zachodniej Rosji. W reszcie Europy opady śniegu mają być słabsze niż zwykle. Również najnowsze numeryczne prognozy na kolejne cztery miesiące, zaprezentowane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zdają się potwierdzać tezę o cieplejszej zimie, również w Polsce. Według zaprezentowanych przez IMGW wizualizacji w listopadzie i grudniu temperatury w Polsce mogą być wyższe od średniej wieloletniej o 0,5-1 st. C, zaś w styczniu i lutym nawet o 1,5 st. C. Chociaż taka prognoza dla fanów białego szaleństwa może być niezbyt zachęcająca, to istnieje szansa, że pogoda w zimowych miesiącach jednak mocno nas zaskoczy. Sprawczynią tej niespodzianki może być La Niña (hiszp. dziewczynka). La Niña może namieszać w zimie La Niña to chłodna faza zjawiska znanego jako Oscylacja Południowa El Niño (ENSO). W przeciwieństwie do zjawiska El Niño, które znacząco podgrzewa powierzchnię Pacyfiku w rejonie równika, La Niña powoduje odwrócenie tej tendencji i ochłodzenie powierzchni tej części oceanu. To z kolei prowadzi do ochłodzenia w innych częściach naszej planety, w tym w Europie. Co ciekawe, sami specjaliści z SWE zwracają uwagę, że widoczny rozwój La Niñy, wraz z innymi zjawiskami, w tym wirem polarnym, może przynieść w Europie warunki wręcz zaprzeczające pogodowym modelom prezentowanym powyżej. Przez ostatnie tygodnie wir polarny był rekordowo słaby, jak na tę porę roku. Obecnie jednak odzyskał moc. Zwykle La Niña nie sprzyja występowaniu silnego wiru polarnego, choć obecnie mamy do czynienia właśnie z taką sytuacją. Podobne zjawisko miało już jednak miejsce, podczas zimy 1981/1982 roku. Wówczas na północnej części Ameryki oraz w naszej części Europy panowała sroga, śnieżna zima. Może więc, paradoksalnie okazać się, że przy odpowiednich warunkach, nawet wbrew pogodowym modelom zima będzie chłodniejsza i z większą ilością śniegu. "Oczywiście, nikt nie może zagwarantować zimnej zimy", ani powtórki z przełomu lat 1981/1982 - podkreśla SWE. Według ekspertów obecnie trzeba będzie pilnie przyglądać się rozwojowi opisanych anomalii. Specjaliści podkreślają, że nawet niewielkie zmiany mogą mieć daleko idące konsekwencje. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!