Nasz kraj podzielił się w czerwcu z grubsza na dwie strefy: bardziej suche północ i zachód oraz boleśnie doświadczony przez ulewy południowy wschód - wynika z podsumowania pierwszej dekady czerwca przygotowanego przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store Czerwiec suchy albo mokry Dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, że najwięcej deszczu w ciągu doby spadło 3 czerwca w Bielsku-Białej na Śląsku. Z pomiarów IMGW wynika, że tego dnia w mieście spadło łącznie 127,3 mm wody. W tej samej miejscowości odnotowano też największe opady w całej pierwszej dekadzie czerwca: łącznie 193,1 mm wody. Na drugim biegunie znajduje się Zielona Góra w województwie lubuskim, gdzie od 1 do 10 czerwca łączna suma opadów wyniosła zaledwie 1 mm. W tym rejonie praktycznie więc nie padało. Było blisko upału. Wkrótce jednak nadejdą Od początku czerwca temperatury przeważnie nie zostawiały zbyt wiele do życzenia. Nie było już nocnych przymrozków. Według IMGW w nocy najchłodniej było 10 czerwca w Szczecinku: 4,4 st. C. Tej samej nocy zanotowano również najwyższą temperaturę - w Tarnowie było wtedy 17,9 stopni Celsjusza. Pierwsza dekada miesiąca była ciepła w większości kraju. Najchłodniej w ciągu dnia było 4 czerwca w Zakopanem (13,2 st. C), a najcieplejszy okazał się Wrocław, w którym 8 czerwca było 27,5 stopni Celsjusza. Warto podkreślić, że w przyszłym tygodniu prawdopodobnie zawita do nas fala upałów. Według prognoz IMGW w wielu miejscach kraju temperatury przekroczą barierę 30 stopni Celsjusza, a miejscami mogą sięgnąć 34 stopni. To może pogłębić suszę panującą w części kraju. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!