Jak przekazała hiszpańska straż przybrzeżna, dwaj turyści utonęli przy plaży La Roqueta w mieście Guardamar de Segura. Miasteczko to znajduje się w pobliżu Alicante, popularnej destynacji wśród polskich turystów. 52-latek pochodził z Wielkiej Brytanii, a 46-latek z Polski. Mężczyźni chcieli uratować sześcio- i siedmiolatka, którzy zaczęli tonąć. Dzieci udało się wyciągnąć z wody, a ich życiu nic już nie zagraża. Hiszpania. Polak i Brytyjczyk ruszyli na pomoc dzieciom "Dwie osoby straciły życie. Jeden był Brytyjczykiem, drugi Polakiem. Obaj próbowali pomóc małym dzieciom, które znalazły się w wodzie z powodu trudnych warunków na morzu" - przekazano w oświadczeniu Gwardii Cywilnej. Tego dnia warunki pogodowe nie sprzyjały kąpielom. Wiał porywisty wiatr, a jego prędkość dochodziła do 60 km/h. Burmistrz Guardamar del Segura, Jose Luis Saez, powiedział, że trzeba wzmocnić środki ostrożności. "W ciągu ostatnich 24 godzin na plażach Guardamar zginęły trzy osoby. Panujące warunki na morzu są bardzo niebezpieczne, a silne prądy wleczące sprawiają, że kąpiel jest niewskazana. Konieczne są maksymalne środki ostrożności, ponieważ pogoda w weekend będzie nadal niestabilna" - przekazał. Hiszpania. Czarna seria na plażach Tego samego dnia dwie inne osoby tonęły przy tej samej plaży. Udało się je jednak uratować. Kobietę i mężczyznę zabrano do szpitala, ponieważ oboje mieli problemy z oddychaniem. Dzień po utonięciu Polaka i Brytyjczyka pod wodą zginął także 76-latek z Iralndii. W poniedziałek trzech turystów straciło życie w Calpe, Elche i Orihuela, które znajdują się w prowincji Alicante na wybrzeżu Costa Blanca. Na wielu plażach nie ma ratowników ponieważ sezon na kąpiele zaczyna się oficjalnie dopiero 15 czerwca. Źródło: Daily Mail ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!