Jak mówił Donald Tusk, w naszym kraju "umiera zdecydowanie najwięcej osób ze względu na COVID-19, jak i inne choroby". - Ile godzin dziennie mamy słuchać dramatycznych komunikatów, o nieudolności władzy, o kolejkach, gdy potrzebujemy pomocy medycznej. To nie jest dobry temat przy rodzinnym stole, ale wiem, że to wszystko czujemy - stwierdził. Kongres PO. Tusk: Ustawa PiS ma skłonić ludzi, by donosili na siebie Dodał, że "od tego czy władza jest dobra czy zła, skorumpowana czy nie, zależy życie i zdrowie obywateli". - Jaka jest odpowiedź władzy? Tą odpowiedzią jest "ustawa Kaczyńskiego" - mówił Tusk, nazywając w ten sposób nowy projekt przepisów covidowych, opublikowany w czwartek.- Prezes PiS wymyślił ustawę, która zamiast walczyć z wirusem, chronić Polaków przed chorobą, ma skłonić, aby donosili do siebie nawzajem. By szli do sądu, kiedy uznają, że są zakażeni przez kolegę czy koleżankę - opisał szef PO. Według niego "tylko w chorym umyśle, mającym temperament kapusia, może objawić się taki pomysł". - A on wysyła do Sejmu taki projekt. Jakby to, kto kogo zaraził, to był największy problem - mówił. - Tego nawet bym się nie domyślił, że Kaczyński jest zdolny do tak absurdalnej, cynicznej propozycji - powiedział. - Czy ktoś z was posłałby wnuczka, by leczył go Kaczyński? Czy ktoś z was posłałby dziecko, by ząb wyrywał mu Jędraszewski? - pytał Tusk. Kongres PO. Projekt o drugiej waloryzacji emerytur Jak zaznaczył, Platforma Obywatelska będzie składała projekt ustawy, który ma odpowiadać za waloryzację emerytur. - Nie pozwolimy dalej okradać emerytów. Widać, co inflacja zżera to, co władza jedną ręką dała, a drugą zabiera - zaznaczył. - Nie pozostaną bezkarni. Sezon bezkarności się kończy. To znaczy, ze każdy, kto uczestniczył w korupcji, zostanie ukarany - powiedział Tusk.- Dziś ci emeryci, którzy często odczuwają wdzięczność wobec władzy, która dała, obiecała, chociaż nie ze wszystkiego się wywiązała, ale dzisiaj, z dnia na dzień, coraz bardziej widzą, jak inflacja zżera to, co jedną ręką władza dała, a drugą zabiera - dodawał lider partii. Zdaniem szefa PO skrót PiS w Polsce oznacza - przekupstwo, inwigilację i szantaż. - To są filary, na których prezes PiS Jarosław Kaczyński oparł swoją władzę w polskim państwie i uczynił Polaków i Polskę nieodpornymi na szantaż, na przekupstwo i na inwigilację - zaznaczył Tusk. Wspólny start opozycji w wyborach? Lider PO powiedział też, że otrzymał jednoznaczne sygnały także publicznie, "że nasze partnerki, nasi partnerzy w innych partiach opozycyjnych, nie chcę zjednoczonej opozycji, nie chcą tej jednej listy". - Ja szanuję tę opinię, chociaż uważam ją za błędną. Szanuję partnerów na opozycji, chociaż uważam, że popełniają bardzo poważny błąd. Ale to także oznacza jeszcze większą odpowiedzialność, jaka spoczywa na nas. Chciałem wam przyrzec: po pierwsze, że tak czy inaczej, będziemy zawsze otwarci, jeśli nasi partnerzy zmienią zdanie, ale dzisiaj chcę wam też powiedzieć, że chcę przygotować Platformę Obywatelską i naszych koalicjantów z Koalicji Obywatelskiej - Nowoczesną, Zielonych, Inicjatywę Polską i wielu innych polityków, wiele innych środowisk, do zwycięstwa - oświadczył Tusk. - Przyrzekam wam, że zrobię wszystko i wierzę, że jestem w stanie razem z wami to zrobić. Dogonimy w najbliższych miesiącach PiS. A w dniu wyborów przegonimy PiS - dodał lider PO. Tusk skrytykował też spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z liderami partii prawicowych w Madrycie. - Powiedział, że jest wśród przyjaciół. Tych, którzy mówili, że "Ukraina to sfera rosyjskich wpływów" - mówił. - Ja znam tych ludzi, z którymi oni się dziś spotykają. Mnie jest przykro, że szefowie polskiego rządu stali się politycznymi marionetkami Orbana, który jest marionetką Putina - dodał lider PO. "Odporna Polska" - Platforma Obywatelska przedstawiła program Kongres Odporna Polska to - jak zapowiadała PO - początek prac kilku grup roboczych. Każda z nich zajmuje się inną kwestią i przygotowuje związane z nią propozycje programowe. Partia wyliczyła, że w skład grup wchodzi około tysiąca osób. W trakcie kongresu PO zaproponowała m.in. utworzenie w miastach "ochotniczych straży ratunkowych", składających się z wolontariuszy, a także podwyższenia kar za przestępstwa urzędnicze. Obiecała też stworzenie "cyfrowego alertu", który ostrzegałby Polaków, gdyby ktoś używał np. ich numeru telefonu do popełnienia przestępstwa. Partia zadeklarowała utworzenie "miejsca" dla naczelnego inspektora ds. walki z epidemiami. Ma to być "niezależny ekspert z uprawnieniami do wydawania zaleceń dla administracji publicznej". PO ujawniła swoje pomysły dla rolnictwa Politycy Platformy zwrócili też uwagę na konieczność budowania kompetencji cyfrowych młodych Polaków - "skilli". Chcą uczynić to w szkołach, które - ich zdaniem - zostały zamknięte przez ministra Przemysława Czarnka dla specjalistów.Ich zdaniem powinien istnieć Krajowy System Łączności, czyli "szybki obieg informacji pozwalający podejmować szybkie i trafne decyzje" podczas nadzwyczajnych sytuacji.Przedstawili też pomysły dotyczące rolnictwa: zaprzestanie wycinki lasów, stworzenie systemów retencji oraz elektrowni wodnych, a także "przywrócenie do łask" farm fotowoltaicznych i uruchomienie dopłat do nawozów.