Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
PiS broni dziennikarzy TVP. Pokazało zarobki dawnych gwiazd
"Zobaczcie, ile zarabiały tłuste koty z TVP za czasów PO!" - w ten sposób PiS odpowiada w mediach społecznościowych na ujawnione dane o zarobkach w telewizji publicznej. Sprawa wywołała lawinę komentarzy, jednak główni zainteresowani wciąż milczą.
"Zobaczcie, ile zarabiały tłuste koty z TVP za czasów PO!" - pod takim hasłem PiS prezentuje nową grafikę w profilach społecznościowych. Umieszczono na niej portrety pięciorga dziennikarzy i dziennikarek pracujących przed laty w publicznej telewizji.
Według autorów zestawienia Hanna Lis miała zarobić 450 tys. złotych (od 2015 do 2016), Beata Tadla 833 tys. złotych (podobny okres), Piotr Kraśko 800 tys. złotych (podobny okres), a Maciej Orłoś 2 mln złotych (lata 2013-2016). Liderem wśród publicystów został Tomasz Lis, który na przestrzeni ośmiu lat miał uzyskać 21,2 mln złotych.
Autor grafiki w prawnym dolnym rogu drobną, wyszarzoną czcionką podał źródła wyliczeń. To Polskie Radio oraz serwis YouTube.
"Tłuste koty" to określenie zjawiska nepotyzmu, do którego doszło w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Świadomy z tego zjawiska był prezes PiS, który na kongresie partyjnym zapowiadał walkę z tym syndromem we własnej formacji. Partia przyjęła wtedy specjalną uchwałę, jednak jak donosiły media szumne zapowiedzi spełzły na niczym.
Jeszcze przed publikacją grafiki o "tłustych kotach" w mediach społecznościowych na tezy formułowane przez polityków PiS odpowiedział ostatni z wymienionych dziennikarzy.
"Krótko - kontrakt za mój program obejmował wynagrodzenie 15-20 osób, którym stałe płaciłem, program w ciągu 8 lat zarobił 160 mln złotych, a kontrakt był podpisywany lub przedłużany z siedmioma kolejnymi prezesami, w tym dwoma z PiS. To tyle porównywania nieporównywalnego" - napisał Tomasz Lis.
CZYTAJ TEŻ: Szokujące zarobki gwiazd TVP. W ciągu kilku miesięcy Adamczyk zgarnął ponad 1,5 mln. Nie jest jedyny
Zarobki TVP. Likwidator ujawnił wysokość kontraktów
Afera z zarobkami w TVP od kilkunastu godzin jest jednym z najważniejszych tematów w mediach. Likwidator państwowej spółki w odpowiedzi na wniosek posła Dariusza Jońskiego obnażył skalę bizancjum panującą w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
W ciągu roku na konto Michała Adamczyka wpłynęło blisko 1,5 mln złotych, podobna kwota pojawiła się także na rachunku Jarosława Olechowskiego.
Niewiele mniej - bo setki tysięcy otrzymali zastępcy dyrektorów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej - Marcin Tulicki ponad 700 tysięcy, Samuel Pereira ponad 400, a a Rafał Kwiatkowski ponad 360 tysięcy złotych brutto.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!