"Do czasu zakończenia tego przeglądu, decyzją ministra obrony narodowej, wstrzymane zostaje szkolenie z użyciem materiałów wybuchowych i środków bojowych, za wyjątkiem działań realizowanych przez struktury przygotowywane do udziału w misjach i operacjach poza granicami państwa oraz szkolące żołnierzy ukraińskich" - przekazano w mediach społecznościowych Sztabu Generalnego WP. Oświadczenie wydane przez szefa MON to reakcja na wtorkowe doniesienia w sprawie śmierci żołnierza i kilku wcześniejszych zgonów, które dotknęły polską armię. Wieczorem Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że przeporwadził rozmowę z kadrą dowódczą "na temat konieczności przeglądu i doskonalenia procedur bezpieczeństwa podczas szkolenia żołnierzy oraz strategii rozwoju Wojsk Specjalnych". "Zrobimy wszysko, by takie wypadki jak dziś, nigdy się już nie powtórzyły" - napisał. Lawina przysypała żołnierza. Śmierć w trakcie wojskowych ćwiczeń "Dziś przed południem, w trakcie szkolenia górskiego w okolicy Niżnych Rys doszło do nieszczęśliwego zdarzenia z udziałem żołnierza Wojsk Specjalnych. W wyniku zejścia lawiny jeden z żołnierzy uległ wypadkowi" - przekazało we wtorek Dowództwo Generalne. W dalszej części komunikatu wojskowi wyjaśnili, mimo starań ratowników TOPR, a także innych ćwiczących żołnierzy, mężczyzny nie udało się uratować. "Rodzina zmarłego została powiadomiona oraz objęta opieką psychologiczną i wsparciem ze strony wojska" - przekazano. Wypadek w Tatrach to jednak nie jedyny problem polskiej armii. W ostatnim czasie wojskowi mierzą się z czarną serią zgonów w trakcie ćwiczeń. Śmierć na poligonie W poniedziałek w Solarni w powiecie lublinieckim (woj. śląskie) na terenie dawnego 13. Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej zginęło dwóch saperów 5 Tarnogórskiego Pułku Chemicznego. Do wypadku doszło przed godz. 11.00 podczas ćwiczeń wysadzania trotylu. Na początku marca do wypadku doszło na poligonie w Drawsku Pomorskim. Wówczas pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy w trakcie ćwiczeń programowych 1. Brygady Pancernej w Warszawie. Na miejscu lądowały śmigłowce LPR, jeden z poszkodowanych zmarł na miejscu, drugi niedługo później w szpitalu. We wtorek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało także o innej stracie. Niespodziewanie, w czasie wolnym od służby, zmarł generał brygady Adam Marczak, szef sztabu Dowództwa Operacji EU Althea w Mons. Wojskowy uczestniczył w wielu misjach zagranicznych, m.in. w Bośni i Hercegowinie oraz w Afganistanie. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!