O śmierci żołnierza Dowództwo Generalne poinformowało w mediach społecznościowych. Wojsko: Śmierć żołnierza po zejściu lawiny "Dziś przed południem, w trakcie szkolenia górskiego w okolicy Niżnych Rys doszło do nieszczęśliwego zdarzenia z udziałem żołnierza Wojsk Specjalnych. W wyniku zejścia lawiny jeden z żołnierzy uległ wypadkowi" - przekazali wojskowi. Jak dodano, "mimo starań TOPR oraz kolegów, żołnierza nie udało się uratować". "Rodzina zmarłego została powiadomiona oraz objęta opieką psychologiczną i wsparciem ze strony wojska" - przekazano. W sprawie głos zabrał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. "W związku z tragedią, do jakiej doszło dziś w Tatrach słowa współczucia kieruję przede wszystkim do Rodziny żołnierza, który zginął pod lawiną. Wojsko cały czas jest w kontakcie z jego Rodziną. Zostali oni otoczeni wszelkim wsparciem" - napisał w mediach społecznościowych. Zmarły żołnierz przygotowywał się do zawodów Po godz. 15 do zdarzenia odniósł się gen. broni Marek Sokołowski, który czasowo pełni obowiązki dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych. Wojskowy poinformował, że zmarły to 30-letni żołnierz, który przygotowywał się do zawodów w Szwajcarii. Jego ciało zostało przetransportowane do Zakopanego. Jak podkreślił Sokołowski, w sprawie będzie prowadzone dochodzenie pod nadzorem prokuratury. - Nie chcę spekulować czy to był błąd ludzki, czy proceduralny - mówił. Generał przekazał, że minister obrony narodowej polecił przeprowadzenie analizy warunków bezpieczeństwa w wojsku, a na czas procedury - zawieszenie szkoleń z materiałami wybuchowymi i środkami bojowymi z wyłączeniem m.in. szkoleń żołnierzy ukraińskich czy jednostek przygotowujących się do misji. Przed informacją o śmierci żołnierza w Tatrach, dwie godziny wcześniej Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o niespodziewanej śmierci generał brygady Adama Marczaka, szef sztabu Dowództwa Operacji EU Althea w Mons. Czarna seria w wojsku. Śmierć kilku żołnierzy W poniedziałek w Solarni w powiecie lublinieckim (woj. śląskie) na terenie dawnego 13. Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej zginęło dwóch saperów 5 Tarnogórskiego Pułku Chemicznego. Do wypadku doszło przed godz. 11.00 podczas ćwiczeń wysadzania trotylu. Na początku marca do wypadku doszło na poligonie w Drawsku Pomorskim. Wówczas pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy w trakcie ćwiczeń programowych 1. Brygady Pancernej w Warszawie. Na miejscu lądowały śmigłowce LPR. Jeden z wojskowych zginął na miejscu, drugi zmarł w szpitalu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!