Marian Banaś oświadczył w TVN24, że "jest przygotowany na każdą ewentualność, również taką, że może stracić immunitet". - Jest takie orędzie, takie nagranie, które będzie pokazywało pewne rzeczy, które miały miejsce - stwierdził Banaś. Dodał, że nagranie dotyczy "wokół tematów trudnych dla rządzących". Kontrola Funduszu Sprawiedliwości Banaś był pytany, czy w związku z kontrolą w Funduszu Sprawiedliwości do prokuratury trafiać mogą kolejne zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Analizujemy komplet materiałów (...) Być może będzie również konieczność złożenia zawiadomienia do prokuratury w sprawie ministra sprawiedliwości. Ale to czas pokaże - odparł prezes NIK. Jak dodał, chodzi o art. 231 Kodeksu karnego, w którym mowa o przekroczeniu uprawnień. Na pytanie o krytykę raportu NIK wyrażoną przez wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, Banaś odparł: - Chcę tylko przypomnieć, że jeśli chodzi o pana Romanowskiego, to był autorem dwóch projektów, a potem pełnomocnikiem i wiceministrem, który przydzielał te pieniądze właśnie sobie - więc sędzia we własnej sprawie. Na pytanie, czy Romanowski może być jedną z osób, których może dotyczyć kolejne zawiadomienie do prokuratury, Banaś potwierdził. - Rozpatrujemy również i ten wątek - powiedział. W ubiegły czwartek Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie NIK środki z Funduszu wydatkowane są w sposób niegospodarny i niecelowy, co sprzyja powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości dotyczą ponad 280 mln zł. W związku z wynikami kontroli NIK złożyła do prokuratury pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Prezes NIK zwrócił się też do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niekonstytucyjności rozporządzenia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. O rezultacie kontroli poinformowano też m.in. prezydenta, premiera i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa CBA. Banaś zapowiada kolejne kontrole m.in. Straży Granicznej Na antenie TVN24 prezes NIK poinformował, że wszystkie kontrole planowe są już zaakceptowane przez kolegium NIK. - Takich kontroli na rok bieżący mamy zaplanowanych 103 i praktycznie w 70 proc. są one zakończone - powiedział. - Aktualnie prowadzimy również kontrolę dotyczącą przygotowania Straży Granicznej do ochrony granicy zewnętrznej Unii Europejskiej i w ramach tej kontroli badamy wszystkie zagadnienia związane z przygotowaniem Straży Granicznej - poinformował Banaś. Jak dodał, jest to kontrola planowa, trwa od dwóch do trzech tygodni i ma zakończyć się pod koniec tego miesiąca. Pytany, czy w ramach kontroli kontrolerzy mogą dostać się na granicę, Banaś odparł: - Postaramy się, aby nasi kontrolerzy mogli być obecni i mogli sprawdzić sytuację, jaka ma miejsca na granicy. - Aktualnie sprawdzamy dokumenty, jesteśmy w Komendzie Głównej Straży Granicznej, w paru oddziałach i również w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji - powiedział. Banaś poinformował jednocześnie, że wciąż trwa kontrola dotycząca wydatków na elektrownię w Ostrołęce. - Mamy stratę prawie 1,3 mld zł (...) Ta kwota niewątpliwie się jeszcze zwiększy, ale co do szczegółów powiadomimy państwa po jej zakończeniu - dodał. Jak poinformował, wyniki kontroli mogą być znane w okolicach listopada. Wniosek o uchylenie immunitetu Marianowi Banasiowi Pod koniec lipca Prokuratura Krajowa poinformowała, że prokurator generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, któremu śledczy chcą postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Nieco wcześniej Marian Banaś poinformował na Twitterze, że jego syn został zatrzymany na lotnisku Kraków Balice, gdy wracał wraz z żoną z urlopu, a zatrzymania dokonali funkcjonariusze CBA. Samo CBA poinformowało o zatrzymaniu dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie Tadeusza G. oraz społecznego doradcy prezesa NIK - Jakuba Banasia.