Komisja rozpatrywała wypowiedź Palikota dotyczącą tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak powiedział Stefaniuk, Palikot swoją wypowiedzią złamał wszystkie trzy zasady etyki poselskiej - rzetelności, dbałości o dobre imię Sejmu, odpowiedzialności. Ponadto - jak podkreślił - poseł nie stawił się na posiedzenie komisji etyki. - Komisja etyki zawsze idzie bardziej w kierunku przekonywania posłów do zmiany ich postawy niż ukarania, ale w tym przypadku nie było innego wyjścia, bo Palikot był już karany za podobne wypowiedzi pod adresem prezydenta - podkreślił Stefaniuk. "Jestem zaszokowany" - Jestem zaszokowany decyzją komisji etyki. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Czuję, że jest to kara niesprawiedliwa, ale oczywiście tak jak zawsze poniosę konsekwencje - powiedział Palikot na konferencji prasowej w Sejmie. Poseł PO zadał publiczne pytanie o to, kiedy komisja etyki ukarze posłów PiS za ich wypowiedzi o tragedii smoleńskiej, m.in. o tym, że to rząd ponosi odpowiedzialność za tragedię smoleńską. Zapowiedział, że złoży wnioski do komisji etyki w sprawie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza, Joachima Brudzińskiego, Beaty Kempy i Michała Kamińskiego. - Dlaczego wszyscy się uwzięli na Palikota za sformułowanie, czy "Lech Kaczyński ma krew na rękach"? Owszem, to jest mocne sformułowanie, ale jednak z intencją realnego stanu rzeczy, a nie czystej insynuacji - mówił Palikot. - Jeśli chodzi o moje słowa "krew na rękach", to ja sugeruję, że Lech Kaczyński jest winny tej tragedii, że wywierał presję. Różnego rodzaju przesłanki powodują, w mojej ocenie, że jest to najbardziej prawdopodobna hipoteza przyczyn tragedii. To nie jest żadna insynuacja, żadne epatowanie obraźliwymi sformułowaniami - powiedział Palikot. "Odpowiedzialność ponosi Kaczyński" - Odpowiedzialność moralną za śmierć 95 ludzi ponosi Lech Kaczyński, bo to on przygotowywał wyjazd. To on ma krew na ręku ludzi, którzy zginęli w katastrofie - mówił dwa tygodnie temu w TVN24 poseł PO. Palikot nawiązał też wówczas do słów Jarosława Kaczyńskiego, który po ogłoszeniu pierwszych, sondażowych wyników wyborów apelował, by pamiętać o tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, bo "z ich tragicznej, męczeńskiej śmierci wyrósł ten ruch, który doprowadził do dzisiejszego wyniku". W ocenie Kaczyńskiego, to z pracy i służby jego brata - Lecha Kaczyńskiego - wyrosła "nowa jakość w polskim życiu publicznym: powrót do wartości, powrót do patriotyzmu". - Wszyscy w tej kampanii musieli się do tego stosować i to było także nasze wielkie zwycięstwo - mówił prezes PiS. Komentując te słowa, Palikot stwierdził, że to "głupota, bezmyślność, pycha i ego Lecha Kaczyńskiego doprowadziło do tragedii". - I mówię "nie" wykorzystywaniu tego do mitu założycielskiego obozu politycznego, że człowieka winnego śmierci robi się bohaterem i męczennikiem - przekonywał poseł PO. - Rodzina Kaczyńskiego powinna przeprosić rodziny poległych - dodał. Najwyższa kara Nagana to najwyższa kara, jaką może nałożyć komisja etyki. Może też zwrócić uwagę i udzielić upomnienia posłowi. Od uchwały komisji przysługuje posłowi, w terminie 14 dni, odwołanie do Prezydium Sejmu. Sprawą wypowiedzi Palikota zajmie się także sąd koleżeński Platformy Obywatelskiej na wniosek europosła PO Filipa Kaczmarka, jeden z senatorów PO złożył też wniosek o usunięcie Palikota z funkcji wiceszefa klubu.