W poniedziałek rozpoczęły się przesłuchania świadków przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Członkowie gremium wezwali na posiedzenie byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka oraz jego ówczesnego współpracownika Edgara Kobosa. Relację z wydarzeń, jakie rozegrały się przy ul. Wiejskiej, zdała TV Republika. W wieczornym wydaniu programu "Dzisiaj" poinformowano o przesłuchaniu Wawrzyka. Jednak zupełnie pominięto zeznania drugiego ze świadków. Afera wizowa. Pominięto słowa kluczowego świadka Edgar Kobos stwierdził przed komisją, że afera jest faktem, a on jest jedyną z osób uczestniczących, która ma odwagę przyznać się do swoich działań i spróbować zmierzyć się z ich konsekwencjami. - Zjednoczona Prawica próbowała tuszować aferę - przekonywał. Dalej wskazywał, że "ma wiedzę odnośnie metod i sposobów, z jakich korzystali ludzie zatrudnieni w centrali MSZ, aby wymuszać wydawanie wiz na konsulach rozsianych po placówkach dyplomatycznych na całym świecie". Przypomnijmy, wcześniej Piotr Wawrzyk odmówił składania zeznań. To właśnie na tej części prac komisji skupili się twórcy wieczornego programu informacyjnego TV Republika. Afera wizowa. O zeznaniach Edgara Kobosa zapomniano - Piotr Wawrzyk odmówił składania zeznań przed sejmową komisją śledczą do spraw wiz. Wcześniej jego pełnomocnik złożył wniosek o wyłączenie przewodniczącego Michała Szczerby, powołując się na domniemanie niewinności byłego wiceszefa MSZ, które ten miał kwestionować. Poza tym komisja utyskiwała na ułatwienia w wizach biznesowych i oskarżała, że dzięki temu do Polski mogli wjechać nawet Rosjanie. Czy to zmiana narracji, wcześniej obowiązywała opowieść, że wizy były sprzedawane na potęgę, każdemu, kto chciał. O co więc chodzi w tzw. aferze wizowej? - tak materiał zapowiadała prowadząca "Dzisiaj" Danuta Holecka. Reporterka Edyta Hołdyńska stwierdziła w nim, że "w samej sprawie jest więcej manipulacji niż faktów". Oskarżała też przewodniczącego komisji Michała Szczerbę o zadawanie świadkowi pytań z tezą. Przy okazji zaatakowano też szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego. Wspomniano sprawę "nieszczelnego systemu umawiania wizyt w konsulatach" za czasów poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej. Dopiero w ostatniej części materiału zaznaczono, że w poniedziałek przesłuchiwany był także Edgar Kobos. Nie zacytowano jednak kluczowych słów świadka. - Zapomniał, że sprawa była jednak nie tylko badana, ale i wykryta jeszcze przez służby za rządów Prawa i Sprawiedliwości - zakończyła reporterka. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!