Kłopoty Waldemara Budy z PiS. Chodzi o miliony złotych

Jakub Szczepański

Jakub Szczepański

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
1,1 tys.
Udostępnij

Zarówno Ministerstwo Rozwoju i Technologii, jak i Krajowa Administracja Skarbowa złożyły doniesienia do prokuratury w związku z promocją programu "Pierwsze mieszkanie" w czasach, gdy resortem rządził Waldemar Buda z PiS. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście nadzoruje śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Śledczy z Prokuratury Okręgowej… odmówili z kolei interwencji. "Poczekam spokojnie na umorzenia i będę składał zawiadomienia na fałszywie zawiadamiających" - skomentował sam zainteresowany.

Waldemar Buda i jedno z osiedli wybudowanych przez deweloperów. Autorka kolażu: Aleksandra Włodarczyk
Waldemar Buda i jedno z osiedli wybudowanych przez deweloperów. Autorka kolażu: Aleksandra WłodarczykMarysia Zawada/REPORTER; Jacek Szydlowski/ForumEast News

Po wyborach parlamentarnych z 2023 r. do dwóch warszawskich prokuratur wpłynęły dwa wezwania dotyczące działań resortu rozwoju i technologii oraz urzędników Waldemara Budy. Co ciekawe, prokuratorzy odmówili Interii wglądu do ich treści. - Główny zarzut jest taki, że wszyscy znali ten program i nie trzeba było go promować. Tymczasem zdecydowano się na taki krok w trakcie trwającej kampanii wyborczej. Na projektach plakatów była twarz Waldemara Budy (minister rozwoju Krzysztof Paszyk pokazywał je w mediach - red.) - twierdzi nasze źródło znające kulisy sprawy.

"Pierwsze mieszkanie". Odmowa wszczęcia śledztwa i zażalenie

Wiemy, że w związku z promocją programu "Pierwsze mieszkanie" do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zwrócili się urzędnicy rzeszowskiej administracji skarbowej. To ich zdaniem miało dojść do niedopełnienia obowiązków w postaci dbałości o interes Skarbu Państwa poprzez zawarcie umów na usługi promocji i reklamy programu o łącznej wartości ponad 4,7 mln zł.

Według zawiadamiających, w resorcie rozwoju Budy urzędnicy mieli wydawać miliony bez uprzedniej analizy potrzeb przeprowadzenia kampanii promocyjnej. W uproszczeniu: podstawą do pociągnięcia urzędników do odpowiedzialności mają być art. 231, par. 1 KK w związku z art. 296, par. 3 KK i inne. Chodzi o nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym.  

- Ze względu na niepełne, zdawkowe informacje przedstawione w zawiadomieniu, konieczne stało się przeprowadzenia postępowania sprawdzającego w celu obiektywnego i samodzielnego wyjaśnienia przez prokuratora stanu faktycznego i zagadnień prawnych związanych z przepisami ustrojowymi, ustawą o finansach publicznych - tłumaczy Interii Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Śledczy dwukrotnie zwracali się do dyrektora Izby Administracyjnej w Rzeszowie z prośbą o odpowiedź na pytania oraz przedłożenie odpowiednich dokumentów. Efekt? 22 stycznia prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Jak ustaliła Interia, resort rozwoju złożył zażalenie w tej sprawie. Obecnie rozpoznaniem akt zajmuje się Sąd Okręgowy w Warszawie, który zdecyduje czy prokuratorzy podjęli dobrą decyzję.

Kłopoty Waldemara Budy. Prokuratura rejonowa na tropie

Kiedy KAS zwracał się do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, urzędnicy resortu rozwoju złożyli podobne zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Tamtejsi prokuratorzy nadzorują obecnie śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień przez urzędników resortu rozwoju polegającym na niezasadnym wydatkowaniu 5 mln zł na realizację kampanii "Program Pierwsze Mieszkanie" w 2023 r.

Kwalifikacja prawna? Podobnie jak w przypadku Prokuratury Okręgowej chodzi czyn z art. 231, par. 1 KK, czyli przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków skutkujące działalnością na szkodę interesu publicznego.

- Sprawa ta pozostaje w toku. Akta główne postępowania znajdują się na policji, gdzie realizowane są zlecone czynności. W sprawie gromadzona jest dokumentacja związana z przedmiotem postępowania - przekazał Interii rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Zlecono przesłuchania świadków, celem zweryfikowania z jakich przyczyn nie wdrożono w ramach kampanii "Program Pierwsze Mieszkanie" procedur przetargowych. Postępowanie znajduje się na etapie gromadzenia dowodów - zdradza nam prokurator.

Jak podsumowuje Piotr Skiba, jedno z postępowań nie zostało prawomocnie zakończone (chodzi o postępowanie Prokuratury Okręgowej - red.), zaś drugie pozostaje w toku. Z tego względu śledczy nie chcą przekazać Interii szczegółowych informacji.

- Nie jest to pierwszy przypadek, gdy różne podmioty zawiadamiają różne jednostki prokuratury o różnych czynach zabronionych, dokonując pobieżnej analizy stanu faktycznego przez pryzmat różnych przepisów, co angażuje pracę różnych jednostek prokuratury i utrudnia ewentualnie łączne rozpoznanie spraw - tłumaczy nam prokurator.

Waldemar Buda reaguje. "Poczekam spokojnie"

Po publikacji artykułu przez Interię do sprawy odniósł się sam Waldemar Buda.

"No wreszcie bo już moi koledzy, którzy mają po kilka spraw zaczęli różnie myśleć:) W tej rzeczywistości jakieś postępowanie to duma jak za komuny" - oznajmił w serwisie X (pisownia oryginalna).

"Jedna prokuratora umorzyła, ale druga się będzie zastanawiała. Poczekam spokojnie na umorzenia i będę składał zawiadomienia na fałszywie zawiadamiających" - czytamy.

"Zdawkowe informacje" śledczych i raport NIK

Żeby choć spróbować zinterpretować odmienne decyzje prokuratury zwróciliśmy się do dr. Grzegorza Bogdana, karnisty z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pokazaliśmy mu odpowiedzi, które uzyskaliśmy po przesłaniu pytań Interii do prokuratury. Zaznaczyliśmy również, że śledczy nie chcą nam ujawnić treści złożonych zawiadomień, więc trudno je porównywać.

- Informacje przesłane redakcji są na tyle zdawkowe, że po części trzeba się opierać na spekulacjach. Wiemy, w jakiej kolejności zapadały rozstrzygnięcia procesowe dotyczące tych dwóch odrębnych zgłoszeń - tłumaczy nam naukowiec. Dr Bogdan zastanawia się czy kwalifikacja czynu przyjęta przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście jest kompletna. Chodzi o odwołanie do art. 296, par. 3 KK dot. nadużycia uprawnień i wyrządzenia szkody majątkowej "w wielkich rozmiarach".

- Wydaje się, że takie nawiązanie jest niezbędne, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że mowa o kwocie 5 mln zł. Stąd, pytanie czy brak tej wzmianki w treści maila to pewne uproszczenie czy kwalifikacja prawna wygląda inaczej - tłumaczy Interii karnista z UJ. - To o tyle problematyczne, że nie wiemy przeciwko jakim funkcjonariuszom publicznym MRiT prowadzone jest to postępowanie. A więc, w szczególności, czy chodzi o te same osoby, które były objęte zgłoszeniem do Prokuratury Okręgowej - opowiada Bogdan.

Niezależnie od samej kwalifikacji prawnej czynu, o niegospodarności w resorcie rozwoju Waldemara Buda alarmowali już wcześniej kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli.

"Badanie wydatków informacyjno-promocyjnych ministerstwa wykazało, iż minister w sposób niecelowy i niegospodarny wydatkował 5,26 mln zł na realizację kampanii promującej program Pierwsze Mieszkanie, bez dokonania uprzedniej analizy potrzeby przeprowadzenia tej kampanii" - czytamy w informacjach o wynikach kontroli wykonania budżetu państwa w 2023 r.

W opinii kontrolerów NIK, ze względu na złą sytuację mieszkaniową w Polsce, rządowe programy mieszkaniowe wprowadzone od 1 lipca 2023 r. (m.in. program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." - red.) cieszyły się "ogromnym zainteresowaniem potencjalnych beneficjentów bez uprzednich działań promocyjnych ze strony ministra".

Podczas zbierania materiałów do artykułu próbowaliśmy się skontaktować z Waldemarem Budą. Nie odbierał telefonu, ani nie odpisywał na wiadomości tekstowe.

Jakub Szczepański

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Pełczyńska-Nałęcz w "Graffiti" o "bacie na deweloperów": Ta ustawa przywraca równowagę
      Pełczyńska-Nałęcz w "Graffiti" o "bacie na deweloperów": Ta ustawa przywraca równowagęPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na