Trzęsienie ziemi w Mjanmie. W największym szpitalu brakuje miejsc

Nina Nowakowska

Oprac.: Nina Nowakowska

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
569
Udostępnij

W Mjanmie ogłoszono stan wyjątkowy po trzęsieniu ziemi, w którym zginęło co najmniej 13 osób. Główny szpital w stolicy stał się skupiskiem "masowych ofiar" - donosi agencja AFP, powołując się na lokalnego urzędnika. Ranni mają być opatrywani na ulicy, gdyż w największej placówce brakuje wolnych miejsc. Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował na antenie Polsat News, że na razie nie ma informacji o poszkodowanych Polakach.

Karetka pogotowia obok zniszczonego wejścia na oddział ratunkowy szpitala w Naypyidaw
Karetka pogotowia obok zniszczonego wejścia na oddział ratunkowy szpitala w NaypyidawSai Aung MAINAFP

Epicentrum znajdowało się ok. 17,2 km od miasta Mandalaj, które liczy około 1,5 mln mieszkańców. Do wstrząsu doszło około godz. 14.20 czasu lokalnego.

Pierwsze szacunki wskazują na co najmniej 13 ofiar śmiertelnych, ale bilans nie jest ostateczny.

Lokalne media informują, że rządząca w kraju junta wojskowa wprowadziła stan wyjątkowy w stolicy oraz mieście Mandalaj. Przywódca junty Min Aung Hlaing zaapelował o międzynarodową pomoc humanitarną dla Mjanmy.

Birma. Zniszczenia po trzęsieniu ziemi

Grupa dziennikarzy AFP przebywała w Muzeum Narodowym w birmańskiej stolicy Naypyidaw. Gdy budynek zatrząsł się w posadach, kawałki muzealnego sufitu zaczęły odpadać.

"Umundurowani pracownicy wybiegli na zewnątrz, niektórzy drżeli i mieli łzy w oczach, inni chwytali za telefony komórkowe, próbując skontaktować się z bliskimi" - relacjonuje agencja.

Trzęsienie uszkodziło pobliskie drogi - w efekcie trasa do jednego z największych szpitali w mieście była zakorkowana.

AFP wspomina o "masowych ofiarach", które zostały ulokowane we wspomnianej placówce.

Karetki pogotowia wiozące rannych próbowały przedrzeć się między pojazdami, a ratownicy musieli torować sobie drogę krzycząc do kierowców, aby ci usunęli swoje pojazdy na bok.

Co najmniej trzy ofiary śmiertelne

W szpitalu, w którym znajduje się 1000 łóżek zabrakło ponoć wolnych miejsc. "Ranni byli opatrywani na ulicy, a kroplówki zwisały im z noszy" - odnotowuje AFP.

"Niektórzy wili się z bólu, inni leżeli nieruchomo, a krewni starali się ich pocieszyć" - opisano w depeszy.

Jak podaje Reuters, co najmniej trzy osoby zginęły po częściowym zawaleniu się jednego z okolicznych meczetów. Źródłem informacji mieli być naoczni świadkowie.

Wstrząsy były odczuwalne również w Tajlandii, Indiach i Chinach.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Zalewski w "Graffiti" o presji na granicy: W ten sposób Rosja chce wpłynąć na wybory
      Zalewski w "Graffiti" o presji na granicy: W ten sposób Rosja chce wpłynąć na wyboryPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na