Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN podjęła podjęła w czwartek decyzję ws. Macieja Wąsika uchylając postanowienie marszałka Sejmu o wygaśnięciu jego mandatu. Sprawa Mariusza Kamińskiego wciąż czeka jednak na rozpatrzenie. W rozmowie z Danutą Holecką na antenie TVP Republika polityk zapewnił, że nawet jeśli trafi do więzienia "będzie kontynuował walkę". - Nie boję się niczego, wywodzę się z lat 80, wtedy rozpoczynałem swoją działalność jako młody chłopak, student, byłem jednym z działaczy podziemnego niezależnego zrzeszenia studentów, wielokrotnie byłem zatrzymywany przez SB. Nie boję się niczego, to co robiłem, robiłem dla Polski, dla państwa polskiego - mówił polityk. - Jestem z tego dumny, niczego nie żałuję i będę zza krat dalej prowadził działalność publiczną w taki sposób, w jaki to będzie możliwe. Nie ustąpię nigdy - zapowiedział. Kamiński: Marszałek dopuścił się podwójnej manipulacji Mariusz Kamiński uważa, że strona rządowa działa w sposób niezgodny z prawem. - To, co oni robią, to potworna anarchia i bezprawie, my będziemy tego bronić w interesie naszych wyborców. Oni idą na skróty w sposób nielegalny - podkreślał. - Marszałek Hołownia chciał ominąć te procedury i na telefon umówił spotkanie z prezesem starej izby, który otwarcie mówi o swoich poglądach. Zgodnie z przepisami powinien skierować sprawę do SN, a nie do Izby Pracy. Marszałek dopuścił się manipulacji i to podwójnej, skierował tę sprawę do niewłaściwej izby, co więcej nie skierował jej przez dziennik podawczy - stwierdził Kamiński. - W świetle prawa jestem osobą niewinną, nieskazaną i jestem posłem na Sejm. To mój status faktyczny. On jest podważany oczywiście - dodał. - Nie widzę logiki w zachowaniu marszałka Sejmu, która została podjęta na podstawie doniesień medialnych, a później z Maciejem Wąsikiem uczestniczyliśmy i tak w posiedzeniach, ponieważ marszałek miał świadomość, że wyrok musi być prawomocny - dodał. Wąsik i Kamiński skazani prawomocnym wyrokiem Postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z upływem 20 grudnia 2023 r. marszałek Sejmu wydał 21 grudnia. Od tych postanowień marszałka Sejmu wpłynęły odwołania do SN. Przyczyną decyzji marszałka Sejmu był fakt, że były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 r. Sprawa związana z "aferą gruntową" wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca ub. roku. Wtedy SN w Izbie Karnej po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA, dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie, w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2015 r. prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania. ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!