Jerzy Owsiak zapowiada zmiany w WOŚP. "Ja swoje zrobiłem"
Nadchodzi rewolucja w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Jerzy Owsiak zasugerował zmiany w modelu funkcjonowania Fundacji. - Ja swoje zrobiłem. (...) Orkiestra przechodzi na nowy styl pracy zmierzający do usamodzielnienia się zespołu - wyjaśnił.

Do 34. Finału WOŚP pozostało niespełna 70 dni. - Najbliższy Finał poświęcony będzie chorobom układu pokarmowego dzieci. Dobra okazja, by systemowo - od strony szkół, lekarzy - podjąć temat prawidłowego odżywiania, problemu otyłości - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Jerzy Owsiak.
Z przykrością dodaje jednak, że "rządzący nie są zainteresowani sprawami, które są ważne dla mnie i fundacji".
- Mniej więcej miesiąc temu wysoki urzędnik resortu zdrowia zapytał mnie, czy już widziałem się z obecną panią minister Jolantą Sobierańską-Grendą? Odpowiedziałem: Dlaczego miałbym się widzieć? Nie, nikt mnie tam nie zapraszał. Mój rozmówca zadeklarował, że zajmie się tym. Do dziś tematu nie ma - powiedział.
WOŚP wycofa się ze wspierania ochrony zdrowia?
Brak kontaktu z rządzącymi nie przeszkadza w przygotowaniach do Finału WOŚP, który odbędzie się 25 stycznia.
- Przygotowania idą pełną parą, zgodnie z planem. Mamy już wydrukowane naklejki z czerwonym serduszkiem - 40 mln 8 tys. sztuk. Medale i koszulki dla uczestników biegu "Policz się z cukrzycą" już są zaprojektowane. W ubiegłym roku wzięło w nim udział 8 tys. osób, chcemy, by w tym było to 10 tys. Dostaliśmy też do akceptacji projekt puszek, niedługo zlecimy ich druk. Zarejestrowało się prawie 1700 sztabów. Gra z nami cały świat! - stwierdził.
W jednym z ostatnich wpisów Owsiak zasugerował, że WOŚP nie może w nieskończoność zastępować systemu ochrony zdrowia. Czy to więc możliwe, że Orkiestra wycofa się ze wspierania ochrony zdrowia?
- Szukamy nowych kierunków. Fundacja powtarza co kilka lat cele zbiórek, bo po raz kolejny sprzętu potrzebuje onkologia, pulmonologia, kardiologia, podczas najbliższego Finału po raz drugi zagramy dla gastroenterologii dziecięcej. Jesteśmy pod nieustanną presją szpitali, które prośby do nas traktują już niekiedy jak zamówienia - wyjaśnia Owsiak.
- Tak, zaopatrujemy oddziały w najnowocześniejszy sprzęt. Jednak coraz bardziej widoczny jest brak zmiany systemowej w ochronie zdrowia. Jak długo mamy być jego serwisantem? A skoro jest wiele do zrobienia na innych odcinkach, choćby w pierwszej pomocy czy ekologii, to czemu nie pójść w tę stronę? - zastanawia się prezes WOŚP.
Owsiak zapowiada zmiany w WOŚP. "Ja swoje zrobiłem"
Jednocześnie Owsiak zasugerował zmiany w modelu funkcjonowania Fundacji. Jak wyjaśnił jest to spowodowane "niedorzecznymi kłamstwami na nasz temat" i "falą nienawiści, która wylewa się nieprzerwanie".
- Moja odporność się zmieniła. Dlatego Orkiestra przechodzi na nowy styl pracy zmierzający do usamodzielnienia się zespołu. Staram się już jak najmniej wtrącać w bieżące prace. Po tych ostatnich atakach hejterskich nie przychodziłem do fundacji przez ponad tydzień - przekazał.
- To czas mojego podsumowania. Pierwszy raz powiem "ja", bo zawsze mówiłem "my robimy". A więc - ja swoje zrobiłem. I jestem z tego wszystkiego mega dumny - dodał.
Owsiak zapewnia jednak, że pozostanie prezesem zarządu WOŚP. - To funkcja, którą będę pełnić do śmierci. Ale zamierzam zmienić swój sposób obecności w fundacji. Nie chcę być dla zespołu upierdliwym, zgrzybiałym gościem przygniecionym zmartwieniami. Będę dalej biegać na Finałach i wchodzić na scenę festiwalu Pol'and'Rock, a jednocześnie chcę, by to inni w fundacji podejmowali decyzje. Mam zamiar funkcjonować niekolizyjnie - wyjaśnił.
- To nie wycofanie się, ale spokojne, przemyślane wychodzenie i zmiana roli - dodał.
- Zacząłem porządkować gabinet, zdjąłem część obrazów. Zawsze było tutaj mnóstwo rzeczy. Teraz jest luźniej. Przygotowuję to miejsce, aby być może ktoś jeszcze tu siedział. Nie trzeba być dyrygentem do samego końca. Fundacja jest już dorosła, 70 pracujących tu osób jest w stanie to wszystko dźwignąć - stwierdził.
- Efektem hejtu nie jest to, że odpuszczam, lecz to, że nabrałem ogromnego dystansu i znalazłem w sobie gotowość właśnie do tego, by wiele spraw powierzyć załodze. Chcę też chronić ludzi, którzy przychodzą do mnie i fundacji - powiedział.
"Drugi raz bym już takiego apelu raczej nie wygłosił"
Podczas rozmowy Owsiak skomentował swój udział w marszu Donalda Tuska przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, kiedy apelował ze sceny o udział w głosowaniu.
Szef WOŚP zaznaczył, że drugi raz by tego nie zrobił. - Wtedy chciałem to zrobić, bo wiedziałem, że jeśli Polacy się nie zmobilizują, to ugrzęźniemy na lata - stwierdził.
- Ale drugi raz bym już takiego apelu raczej nie wygłosił. Polityczna zmiana przyniosła mi radość, jednak widzę, że do przywrócenia standardów uczciwości, rzetelności i prawdomówności droga daleka - dodał.













