"Jedziemy odebrać naszych mężów". Głos żon po ułaskawieniu
Prezydent ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Po oświadczeniu głos zabrały żony polityków PiS. Romualda Wąsik zapowiedziała, że obie jadą do aresztów w Radomiu i Przytułach Starych. Barbara Kamińska podziękowała Andrzejowi Dudzie za "dokonanie się sprawiedliwości".
Krótkie oświadczenia żon ułaskawionych polityków PiS zakończyły konferencję w Pałacu Prezydenckim. - Jedziemy do zakładów w Radomiu i Przytułach Starych odebrać naszych mężów - powiedziała Romualda Wąsik.
Barbara Kamińska podziękowała "polskiej rodzinie, która dała siłę" jej samej oraz Mariuszowi Kamińskiemu. Przekazała, że dziękuje prezydentowi za "dokonanie się sprawiedliwości".
Przypomnijmy, pod zakładami karnymi w Radomiu i Przytułach Starych codziennie odbywały się demonstracje zwolenników osadzonych polityków PiS. Na manifestacjach pojawiali się parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości na czele z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim.
"Apeluję o natychmiastowe wykonanie postanowienia"
Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik zostali zatrzymani 9 stycznia. Przebywali wtedy w Pałacu Prezydenckim na zaproszenie Andrzeja Dudy.
- Akta wróciły dzisiaj z Ministerstwa Sprawiedliwości wraz z opinią prokuratura generalnego, opinią negatywną, mimo to procedura została dokończona. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą - powiedział prezydent Andrzej Duda.
- Apeluję o natychmiastowe wykonanie postanowienia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i natychmiastowe zwolnienie panów ministrów z zakładów karnych, w szczególności pana ministra Mariusza Kamińskiego, z uwagi przede wszystkim na jego stan zdrowia, w trybie absolutnie natychmiastowym - wskazywał prezydent Duda.
Prezydent skrytykował Adama Bodnara. "Ubolewam nad tym"
Prezydent w mocnych słowach zwrócił się bezpośrednio do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
- Ubolewam nad tym, z ludzkiego punktu widzenia jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał się pan zachować, jako były Rzecznik Praw Obywatelskich, że nie było pana stać na ten ludzki gest - wskazał Duda, odnosząc się do braku decyzji ministra Adama Bodnara o zwolnieniu polityków Kamińskiego i Wąsika z zakładów karnych na czas procedowania postępowania ułaskawieniowego.
W przemówieniu Andrzej Duda wspominał o początkach Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w którego działalność zaangażowali się Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik. Podkreślił, że istnienie instytucji doprowadziło do uzdrowienia życia publicznego w Polsce, a samo CBA tropiło korupcję we wszystkich ugrupowaniach politycznych.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!