Do incydentu z udziałem lidera Konfederacji Korony Polskiej doszło w miejscowości Bolim w województwie świętokrzyskim. To tam, w budynku OSP, znajdował się lokal wyborczy, w którym swój głos oddawał Grzegorz Braun. Z relacji udostępnionej przez profil społecznościowy "Korona Kielce" wynika, że po oddaniu głosu polityk postanowił zainterweniować w sprawie flagi Unii Europejskiej, która ustawiona była w towarzystwie dwóch polskich flag. "Ważna interwencja posła Grzegorza Brauna dziś w lokalu do głosowania! Symbol Unii Europejskiej nigdy nie powinien być w miejscu centralnym. Tu jest Polska" - napisano, załączając krótki film na którym widać rozmowę polityka z członkinią komisji. Po wymianie zdań kobieta spełniła żądanie i wyniosła flagę z lokalu. Pod opublikowanym materiałem natychmiast pojawiły się setki komentarzy fanów działalności posła Konfederacji. Sam zainteresowany po oddaniu głosu udał się do Warszawy, gdzie organizowany był wieczór wyborczy ugrupowania. Wybory do Parlamentu Europejskiego. Sukces Konfederacji, Grzegorz Braun europosłem Według oficjalnych wyników publikowanych na stronie Państwowej Komisji Wyborczej, Konfederacja uzyskała trzeci wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na koalicję prawicowych partii zagłosowało łącznie 1 420 287 wyborców, co dało wynik 12,08 procent poparcia. Poseł Grzegorz Braun, startujący w okręgu wyborczym nr 10, uzyskał poparcie 113 746 uprawnionych do głosowania. Oznaczało to zwycięstwo nad liderem listy Konradem Berkowiczem. Dzięki osiągniętemu wynikowi polityk Konfederacji Korony Polskiej uzyskał mandat europarlamentarzysty. Sam zainteresowany, w trakcie wieczoru wyborczego, nie ukrywał swojego zadowolenia z osiągniętego wyniku indywidualnego, jak i całej formacji. - Przed nami nowy świat. Nie wiem, czy wspaniały, czy koszmarny, czy może być coś bardziej koszmarnego niż to, co zdarzyło się w poprzedniej, stalinowskiej pięciolatce? Tak długo, jak Konfederacja funkcjonuje na poziomie parlamentarnym, tego nikt nawet nie wymyślił i nie przyśnił w najczarniejszych snach (...) Tego byśmy nie wymyślili, a jednak udało się sprostać wyzwaniom, to znaczy nie przyłączyć się do tego zjednoczonego frontu przekłamania i przemilczenia - mówił. - Żadne projekty antypolskie, antyludzkie, antycywilizacyjne nie przejdą z naszą kontrasygnatą (...) Myślę, że będzie jeszcze ciekawiej, jeszcze straszniej. Mordor dopiero nadciąga i to rychło. Pandemia i wojna to były dopiero przedbiegi, jakieś wprawki. Teraz dopiero trzeba będzie nie pękać na robocie - dodał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!