Incydent na spotkaniu z Donaldem Tuskiem. Doszło do sprzeczki
"Jeden rząd już obaliłyśmy" - to hasło, które pojawiło się na transparencie, które na spotkanie z Donaldem Tuskiem w Piotrkowie Trybunalskim przyniosła grupa młodych kobiet. Uczestniczki wykrzykiwały w stronę premiera, chcąc zostać dopuszczone do głosu. Szansę krytykę szefa rządu otrzymały podczas sesji pytań i odpowiedzi. - Powtórzył pan, że Polska jest 20. gospodarką na świecie, (...) jak to jest, że w tej 20. gospodarce na świecie młodym ludziom nie starcza pierwszego? - pytała jedna z kobiet.

W skrócie
- Podczas spotkania Donalda Tuska w Piotrkowie Trybunalskim grupa młodych kobiet zaprezentowała antyrządowe transparenty i wyraziła swoje rozczarowanie działaniami obecnej koalicji rządowej.
- Kobiety krytykowały premiera, zwracając uwagę na trudną sytuację młodych, brak wsparcia oraz problem niewystarczających środków dla osób potrzebujących asystencji.
- Donald Tusk próbował odpowiedzieć na zarzuty, podkreślając działania rządu i wskazując na poprawę wskaźników gospodarczych oraz programy społeczne.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Premier Donald Tusk wziął udział w wiecu w Piotrkowie Trybunalskim zorganizowanym z okazji drugiej rocznicy zwycięskich dla obozu rządowego wyborów parlamentarnych. W momencie, gdy mówił o tym, że "wyborcy czasami wątpią w działania rządu, wątpią w jego efektywność", doszło do incydentu.
Jedna z kobiet obecnych na sali przerwała premierowi wypowiedź. - Ja za chwilę skończę i będzie mogła pani zabrać głos. Nic nie zwalnia nas z kultury dialogu - mówił Tusk.
Incydent na spotkaniu z Tuskiem. Grupa młodych kobiet prezentowała antyrządowe transparenty
Kobieta miała ze sobą baner z napisem "Jeden rząd już obaliłyśmy". Wykazywała rozczarowanie obecną koalicją. - Zdecydowanie rozczarowaliście - mówiła.
Pozostali zgromadzeni zaczęli skandować hasło "Donald Tusk". W tym czasie premier odpowiadał kobiecie.
- Pani nie szanuje tutaj zebranych ludzi (...) niech pani im nie dokucza. Właśnie dlatego 15 października głosowaliśmy, aby nikt na nikogo nie krzyczał - mówił.
- Bardzo proszę pokazać, że jest pani dobrze wychowana - kontynuował szef rządu. Jeszcze raz zwrócił się do kobiety, aby poczekała na debatę, a następnie, aby opuściła spotkanie.
Premier reaguje na transparent o asystencji osobistej
W pewnym momencie uczestniczka wiecu podniosła transparent z napisem "Gdzie asystencja osobista?". Również ten plakat został szybko zauważony przez szefa rządu.
- Widzę ten plakat "Gdzie asystencja osobista?". Nigdy w historii nie przeznaczono tylu środków - i to było moje osobiste zobowiązanie też - i proszę mi nie kiwać głową, bo nie było takiego premiera w Polsce, który by tyle godzin, dni i tygodni poświęcił niepełnosprawnym - przekonywał Tusk.
Wkrótce później nastąpiła sesja pytań od publiczności. Jako pierwsza głos zabrała kobieta z grupy, która przyniosła transparenty.
- Ten banner, który pan zobaczył o asystencji był tylko jednym, który nam został po tym dość nieprzyjemnym ataku. Chcę panu tylko powiedzieć tyle, że usłyszeliśmy porównanie naszych emocji do emocji Bąkiewicza i jego ekipy, tylko różnica jest taka, że my głosowałyśmy na pana koalicję 15 października. Mało tego, naszą pracą kobiety poszły na wybory i głosowały na was - mówiła.
Krytyka rządu na wiecu premiera. "Młodym ludziom nie starcza do pierwszego"
Jak wskazywała, obecna dyskusja o bezpieczeństwie zamyka się na kwestii zbrojeń, tymczasem - w jej przekonaniu - bezpieczeństwo dotyczy również innych sfer życia, w tym tego codziennego.
- Mam 30 lat i minimalne szanse na własne mieszkanie. Być może nie będę mieć męża, z którym będę mogła dzielić kredyt, nie wiem czy będę mogła mieć dziecko, bo nie wiem, czy będzie mnie na nie stać. Bardzo wiele razy pan powtórzył o tym, że Polska jest 20. gospodarką na świecie, to chcę zapytać, jak to jest, że w tej 20. gospodarce na świecie młodym ludziom, takim jak my, nie starcza pierwszego? - pytała.
Tusk wskazał, że nie może się zgodzić z argumentem, że przez dwa lata jego rządów osoby, które mają dzieci lub chcą je mieć, zostały poszkodowane. - Jest dokładnie odwrotnie - powiedział, wzbudzając aplauz części widowni.
"Jeśli chcecie naprawić świat, to ja nie mam szans z wami". Tusk odpowiada na krytykę
Premier wskazywał na obowiązujące programy socjalne i pomoc dla dzieci niepełnosprawnych. - Odrzucam i to z całą mocą zarzuty, że od 15 października wasza sytuacja stała się gorsza. Stała się lepsza, co nie znaczy, że fajna, zgodzę się - mówił.
- Zdaję sobie sprawę z tego, ile jest spraw jednostkowych, i one są dość liczne, że nie powodzi się w życiu, z różnych powodów. I to nie jest zawsze odpowiedzialność tego, komu się nie powodzi. Jednak w państwie, w którym udało się obniżyć inflację poniżej 3 proc., czyli ceny nie szaleją, gdzie bezrobocie jest najniższe w Europie (...) czy to jest raj na Ziemi? Wiadomo, że nie (...) Jeśli chcecie naprawić cały świat, to ja nie mam szans z wami oczywiście - tłumaczył Tusk.
Po swojej wypowiedzi premier oddał głos innej uczestniczce wiecu, a osoby, które wcześniej weszły z nim w polemikę, opuściły spotkanie.















