Gen. Kukuła skomentował katastrofę F-16. Pilot przekonywał wojskowego
"Śp. 'Slab' wiele miesięcy poświęcił by przekonać mnie do tego, że jestem w wielkim błędzie. Takie szkolenia i ćwiczenia służą również odstraszaniu" - napisał Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła, komentując katastrofę pilota F-16 przed pokazami lotniczymi w Radomiu. Dowódca odniósł się w ten sposób do znaczenia takich pokazów.

W skrócie
- Generał Wiesław Kukuła podkreśla znaczenie ćwiczeń i pokazów lotniczych jako formy odstraszania i doskonalenia umiejętności pilotów.
- Tragiczny wypadek pilota F-16 podczas przygotowań do AirSHOW w Radomiu rodzi dyskusję o bezpieczeństwie i zmianach zasad takich wydarzeń.
- Szef MON oraz dowódcy składają kondolencje rodzinie pilota i zapewniają o prowadzonych działaniach wyjaśniających okoliczności katastrofy.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Generał Wiesław Kukuła, Szef Sztabu Generalnego WP, odniósł się w mediach społecznościowych do tragicznej katastrofy pilota F-16 podczas ćwiczeń przed pokazami lotniczymi Air SHOW w Radomiu.
Wojskowy wziął udział w dyskusji dotyczącej bezpieczeństwa takich wydarzeń i uczestniczenia w nich doświadczonych pilotów. "Śp. 'Slab' wiele miesięcy poświęcił by przekonać mnie do tego, że jestem w wielkim błędzie. Takie szkolenia i ćwiczenia służą również odstraszaniu" - napisał wojskowy.
Gen. Wiesław Kukuła: Każdy lot niesie za sobą ryzyko
Jak dodał w innym wpisie gen. Kukuła, "każde takie zdarzenie dokładnie badamy". "Każdy lot niesie za sobą ryzyko. Z pewnością się nad tym pochylimy ponownie. Warto pokreślić, że po zdarzeniu z ubiegłego roku zmieniliśmy sporo zasad związanych z udziałem w pokazach" - podkreślił.
Dalej podkreślił, że wielokrotnie słyszał od dowódców wojskowych, że zmarły pilot był "doskonałym ambasadorem Polski". "Otrzymywaliśmy masę próśb o jego udział w pokazach międzynarodowych i ćwiczeniach wojskowych" - napisał.
W innym wpisie gen. Kukuła wyjaśnił dodatkowo, że loty na pokazach są "planowane, autoryzowane i nadzorowane". "Standardy bezpieczeństwa są wysokie - poprzedzone analizą ryzyka i przygotowaniem. Ale nawet takie podejście nie zmienia jednego - niesie ryzyko" - zaznaczył wojskowy.
Katastrofa F-16. Władysław Kosiniak-Kamysz po wypadku myśliwca
Wczesnym wieczorem na lotnisku w Radomiu doszło do katastrofy samolotu F-16 pilotowanego przez mjr pilota Macieja "Slaba" Krakowiana. Niestety, nie udało mu się katapultować i zginął na miejscu.
- To był normalny trening do pokazu, który miał się odbyć w trakcie AirSHOW w Radomiu - powiedział płk Pawlak pytany o możliwe przyczyny wypadku. Podkreślił, że za sterami F-16 był bardzo doświadczony pilot.
Niedługo po zdarzeniu na miejscu pojawili się szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Marek Sokołowski. Obydwaj pojawili się przed kamerami, by przekazać najnowsze informacje z miejsca katastrofy.
- Dzisiaj (w czwartek - red.) w Radomiu, podczas przygotowań do Air SHOW, po godzinie 19 doszło do wypadku lotniczego, w wyniku którego śmierć poniósł major pilot Maciej Krakowian. Chciałem wszystkim, rodzinie, przyjaciołom, złożyć wyrazy największego współczucia. Chcialbym tym wszystkim, którzy znali naszego pilota, przekazać kondolencje - mówił szef resortu obrony.
Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że premier i prezydent są "na bieżąco informowani" o sytuacji na miejscu. - Nikt inny nie odniósł obrażeń. Na miejscu działają wszystkie służby, trwają prace zabezpieczające - stwierdził lider PSL.














