"Fantasmagorie", "trzeba współczuć". Reakcja na słowa Kaczyńskiego
Oprac.: Aleksandra Cieślik
"Niesamowite jakimi fantasmagoriami karmią prezesa eurodeputowani PiS, by zabrylować podczas wizyt na Nowogrodzkiej. Gorzej, że prezes daje się na to nabierać" - napisał senator KO Krzysztof Brejza, odnosząc się do słów Jarosława Kaczyńskiego o reparacjach od Niemiec. "Jeśli to choroba, wypada współczuć" - skomentował Andrzej Rozenek (PPS).

- To dokładnie to samo, co można czasem jeszcze dzisiaj - a może i nie czasem - spotkać w Niemczech. Że np. polscy eurodeputowani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie, dosiada się Niemiec, orientuje, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to, Polacy mogą jechać w pierwszej klasie - mówił Kaczyński.
Zaapelował, że "trzeba z tym skończyć".
"Fantasmagorie", "prezes daje się nabierać"
Jego słowa wywołały w sieci falę komentarzy.
"Niesamowite jakimi fantasmagoriami karmią prezesa eurodeputowani PiS, by zabrylować podczas wizyt na Nowogrodzkiej. Gorzej, że prezes daje się na to nabierać" - napisał senator KO Krzysztof Brejza.
"Pragnę oświadczyć, że wbrew słowom Kaczyńskiego wolałbym, jako polski eurodeputowany, długą podróż z Brukseli odbyć z losowo wybranym Niemcem niż z losowo wybranym eurodeputowanym ***" - skomentował europoseł PO Radosław Sikorski.
"Według pana Jarosława 'polskich eurodeputowanych wyrzuca się z pierwszej klasy niemieckich pociągów'. Może dlatego większość korzysta z połączeń lotniczych, a niektórzy jeżdżą złomowanymi kabrioletami? Europosłowie wyklęci" - ironizował były premier Marek Belka.
Bartosz Arłukowicz, europoseł KO, z wykształcenia lekarz, stwierdził: "Wygrywa we mnie serce lekarskie. Muszę milczeć".
"Jeśli to choroba, wypada współczuć (...). Polska jest w rękach cynicznego piromana marzącego o podpaleniu świata" - napisał z kolei Andrzej Rozenek z Polskiej Partii Socjalistycznej.
"Kurski kiedyś, a dzisiaj Legutko, Tarczyński, Jaki i reszta ferajny lata każdego tygodnia Lufthansą w biznes klasie" - podkreślił Sławomir Nitras (KO).