Nie milkną echa wulgarnego wpisu szefowej klubu Lewicy Anny Marii Żukowskiej. W sobotę wieczorem posłanka dała ponieść się emocjom i w niewybrednych słowach skierowanych wprost do marszałka Sejmu wyraziła dezaprobatę wobec jego stanowiska na temat aborcji. Reakcja parlamentarzystki wciąż niesie się w sieci. Do niedzielnego wieczoru wpis zebrał 1,8 mln wyświetleń, ponad trzy tysiące komentarzy, ponad tysiąc podań dalej i cztery tysiące polubień. Głos w sprawie zabrało wielu polityków ze wszystkich stron sceny. Szczególnie dużo opinii wyrazili przedstawiciele partii Szymona Hołowni. Anna Maria Żukowska wulgarnie do Hołowni. Reakcje polityków Polski 2050 Przewodniczący klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń nazwał wpis Żukowskiej "rynsztokiem w natarciu". Bartosz Romowicz napisał, że nie chce "podpuszczać", ale w jego ocenie posłanka nie powtórzy tego samego zdania z mównicy sejmowej. "Braknie odwagi. Jestem pewny. Za klawiaturą telefonu tylko odwaga jest" - stwierdził. "Jestem pewny, że powie. Co, ona nie powie?" - odparł z kolei na wpis partyjnego kolei Michał Gramatyka. Wątpliwości polityków zostały jednak szybko rozwiane przez samą zainteresowaną. "Oczywiście, że nie powiem, bo sala plenarna Sejmu to nie to samo, co social media" - odpowiedziała. Minister do spraw społeczeństwa obywatelskiego Agnieszka Buczyńska stwierdziła, że powiedzenie, iż "milczenie jest złotem, po wypowiedziach tej pani poseł nabiera jeszcze większego znaczenia". "No naprawdę, klasa. Nic tak bardzo nie zniechęca do głosowania na Lewicę jak sama Lewica" - napisała natomiast Aleksandra Leo. "Stara dobra zasada mówi piłeś/piłaś - nie tweetuj" - skwitowała poseł Barbara Oliwiecka. Przedstawiciele partii parlamentarnych komentują słowa Żukowskiej O komentarz pokusili się także reprezentanci innych politycznych stronnictw. Marcin Józefaciuk z Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że wypowiedź przedstawicielki Lewicy powinna być powodem do wstydu. "Serio? Powiedz, że to włam (włamanie na konto - red.). Jeśli nie, to odejdź... Odejdź..." - dodał poseł KO. "Myślałem, że to fejk, ale jednak nie. Oto prawdziwa twarz lewicowego fanatyzmu" - skomentował natomiast wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji. Anita Czerwińska z Prawa i Sprawiedliwości napisała z przekąsem, że "uśmiechnięci (nawiązanie do terminu "uśmiechnięta Polska", który był stosowany przez KO podczas kampanii wyborczej - red.) w swoim stylu uzgadniają realizację wspólnego programu". Anna Maria Żukowska komentuje swoje słowa. "Reprezentuję kobiety" Anna Maria Żukowska miała okazję osobiście odnieść się do swojego wpisu, ponieważ w niedzielny poranek gościła w programie "Kawa na ławę" na antenie TVN24. Pytana przez prowadzącego o sens obelgi powiedziała, że "reprezentuje te kobiety, które mają dość czekania 30 lat na rozwiązanie tej sprawy". Dopytywana o to, czy przez najbliższe lata przedstawiciele koalicji będą obrzucać się publicznie wulgarnymi określeniami, skwitowała jedynie: - Ja bym chciała, żeby wreszcie poważnie podchodzono do spraw kobiet. Tego bym chciała i nie tylko ja. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!