Andrzej Duda przypomniał, że zbliżają się rocznica rosyjskiej agresji na Ukrainę, Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa oraz wizyta Joe Bidena w Polsce. - To dla nas czas spotkań związanych z budowaniem bezpieczeństwa RP na tej politycznej niwie, w rozmowach z sojusznikami prowadzących nas do szczytu NATO, który będzie miał miejsce na Litwie, w Wilnie, na początku lata. Zbliżające się spotkania w Warszawie i innych miejscach to już przygotowanie do tego, na czym zależy nam najbardziej, czyli dbania o bezpieczeństwo Polski, ale też realizacji postanowień szczytu NATO w Madrycie oraz przyjęciu nowych postanowień pozwalających jeszcze wydajniej wspierać Ukrainę, ale też wzmacniać bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO i skłonić sojuszników do wysłania większej ilości sił militarnych stacjonujących w naszej części Europy - mówił. Duda podkreślił, że "to czas na podjęcie swoistej ofensywy dyplomatycznej". - Ruszamy z nią z najbliższych dniach. Jutro będę rozmawiać z prezydentką Słowacji i prezydentem Litwy w formie konferencji internetowej. W tym tygodniu czekają mnie też spotkanie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, następnie z królem Karolem i Rishim Sunakiem, a potem z kanclerzem Olafem Scholzem, Emmanuelem Macronem, nowym prezydentem Czech i premierem Norwegii - zapowiedział. Zaznaczył, że podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa czeka go "zapewne cały szereg innych spotkań". Dodał też, że gospodarzem najbliższego spotkania Bukaresztańskiej Dziewiątki, które odbędzie się podczas wizyty Joe Bidena w Europie, będzie Słowacja. - O tym też m.in., ale również o wsparciu Ukrainy oraz wschodniej flanki NATO, będziemy rozmawiać z sekretarzem Stoltenbergiem - podał prezydent. Zapowiedział, że ciąg spotkań potrwa do soboty. Andrzej Duda o samolotach F-16. "Decyzję muszą podjąć wszyscy sojusznicy" Duda stwierdził w niedzielę w stacji BBC, że decyzja o przekazaniu Ukrainie samolotów F-16 musi być podjęta przez jej sojuszników, niepodległa Ukraina jest w interesie Polski i Europy, a pokój można osiągnąć tylko poprzez przywrócenie jej pełnej suwerenności terytorialnej. Polski prezydent podkreślił, że Ukraińcy wykazują się niezwykłym męstwem każdego dnia i zasługuje ono na najwyższy szacunek - ale potrzebują oni więcej nowoczesnej broni, by mogli skutecznie odpierać rosyjską agresję. - Ta broń musi być dostarczana Ukrainie cały czas, Ukraina musi wygrać, Ukraina musi odeprzeć rosyjską agresję, ale by była w stanie to zrobić, potrzebuje uzbrojenia - powiedział Andrzej Duda. Zapytany o to, czy Polska mogłaby przekazać Ukrainie swoje samoloty F-16, prezydent Duda powiedział, że nie ma wątpliwości co do tego, że są one niezwykle skuteczne, ale decyzja w tej sprawie musi zostać podjęta przez wszystkich sojuszników Ukrainy, a nie przez pojedyncze państwa. - Po pierwsze uważamy, że to w każdym wypadku wymaga decyzji sojuszników, co oznacza, że musimy podjąć wspólną decyzję. Ponadto, z tego powodu, że F-16 wymagają serwisowania, jeśli byłyby gdzieś rozmieszczone, to nie chodzi tylko o odrzutowce, ale też o techniczną obsługę, serwisowanie itd. Więc to nie jest tylko wysłaniem kilku samolotów, kilku odrzutowców - mówił prezydent Duda. Zwrócił też uwagę, że gdyby Polska przekazała nawet niewielką część posiadanych przez siebie F-16 - których jak podkreślił, nie ma w wystarczającej ilości - sama będzie ich potrzebowała znacznie więcej. - Dziś decyzja o przekazaniu jakichkolwiek odrzutowców, jakichkolwiek F-16 poza Polskę jest decyzją bardzo poważną i nie jest dla nas decyzją łatwą - dodał.