Sojusz trzech krajów chce walczyć z terrorystami. Kreml zaoferował im pomoc
Ministrowie spraw zagranicznych Burkina Faso, Mali i Nigru poinformowali, że tworzą wspólne siły do walki z terroryzmem. Aktualnie przebywają w Moskwie, gdyż Kreml natychmiast zaoferował im pomoc w ich działaniach. Obiecano im broń i instruktorów. Przy okazji Afrykańczycy i Rosjanie oskarżyli Ukrainę o wspieranie terroryzmu.

- Jesteśmy w trakcie tworzenia wspólnej siły do walki z terroryzmem w regionie - powiedział minister spraw zagranicznych Mali Abdoulaye Diop na konferencji prasowej w Moskwie po spotkaniu przedstawicieli Sojuszu Państw Sahelu (AES) z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem.
- Rosja jest gotowa wnieść wkład do tych wspólnych sił - obiecał Ławrow, dodając, że rosyjscy eksperci mogą pomóc w opracowaniu i wyposażeniu tych sił w konkretną broń i sprzęt.
Rosja strategicznym partnerem, a Ukraina "państwem terrorystycznym"
Diop zapewnił, że sojusz trzech krajów uważa Rosję za "strategicznego partnera" w walce z terroryzmem. Przy okazji ostro skrytykował Ukrainę za jej "niszczycielskie" działania w Afryce, oskarżając ją o wspieranie i sponsorowanie terroryzmu w Sahelu.
- Dla nas Ukraina jest państwem terrorystycznym - dodał.
Przedstawiciel malijskiej junty odniósł się w ten sposób do ubiegłorocznych komentarzy ukraińskich urzędników sugerujących, że Kijów odegrał ważną rolę w atakach separatystycznych rebeliantów Tuaregów w wiosce Tinzawaten na granicy z Algierią w lipcu 2024 r.
Zginęło wówczas wielu żołnierzy malijskich i około 80 rosyjskich najemników. Mali zerwało w związku z tym stosunki dyplomatyczne z Ukrainą, a później to samo zrobił Niger.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odrzuciło w czwartek te oskarżenia, uznając je za "bezpodstawne" i zasugerowało, że komentarze Diopa nie były poważne, biorąc pod uwagę, że "reprezentuje on nielegalną juntę, która uzurpowała sobie władzę".
Afryka. Moskwa wykorzystuje niestabilność w regionie
Moskwa wykorzystuje niestabilność w regionie spowodowaną zamachami stanu i powstaniami islamistów, aby zwiększyć w nim swoje wpływy. Posługując się dezinformacją, podsyca niezadowolenie mieszkańców Sahelu z polityki Paryża wobec byłych kolonii.
W Mali francuskie siły zbrojne w latach 2013 - 2022 zwalczały liczne grupy zbrojne, które próbowały przejąć władzę w kraju. Podobną rolę odgrywały w Burkina Faso i Nigrze.
Jednak w 2023 r. te trzy kraje podpisały pakt o wzajemnej obronie i nakazały wojskom francuskim opuszczenie swoich terytoriów. W zamian zaprosiły powiązanych z Kremlem najemników, którzy za ochronę rządzących każą sobie płacić lukratywnymi koncesjami na wydobycie złota i innych cennych minerałów.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!