- Iza, Justyna, Ania, Agnieszka, Dorota - one wszystkie nie żyją. Umarły przez was. Bo wprowadziliście do szpitali swoją ideologię. Ponosicie odpowiedzialność za te śmierci - zaczęła swoje wystąpienie. Kotula w Sejmie: Koniec z klauzulą sumienia, koniec z chorą ideologią - W polskich szpitalach, pod opieką lekarzy, umierają kobiety, a ci lekarze zasłaniają się relikwiami Jana Pawła II i klauzulą sumienia. To wasza wina, posłów i posłanek PiS oraz Konfederacji, a także pana, panie prezesie Jarosławie Kaczyński, na którego polityczne zlecenie został wydany ten wyrok. Przestańcie nas zabijać, przestańcie zabijać kobiety. Koniec z klauzulą sumienia, koniec z chorą ideologią - podkreśliła Kotula. Następnie poprosiła zebranych o wstanie i uczczenie minutą ciszy "wszystkich kobiet, które umarły w polskich szpitalach". Wystąpienie Kotuli spotkało się z reakcją posłów PiS, którzy przez chwilę się przekrzykiwali. Z ław sejmowych słychać było m.in. hasła "macie krew na rękach". Awantura w Sejmie. Barbara Nowacka: Co wam szkodziło wstać? Następnie głos zabrała Barbara Nowacka. - Smutny to obraz parlamentu, w którym posłowie prawicy nie chcą uczcić pamięci kobiet, które umarły w polskich szpitalach. Co wam szkodziło wstać? Jak możecie patrzeć sobie w twarz? To przez waszą politykę kobiety w Polsce boją się mieć dzieci. Panie Kaczyński, gdzie pan jest? - pytała z sejmowej mównicy - Premier wychodzi i mówi, że będą nowe wytyczne, wychodzi minister i mówi, że może się nad tym pochylą. Wy natychmiast macie ratować kobiety. Pan Kaczyński dał swoje wytyczne, tylko wtedy siedział w pierwszym rzędzie. "Ważne by się urodziło, nieważne, że zdeformowane. Ochrzcimy i nadamy imię". Jakie imię swojemu dziecku nadałaby Dorota? - kontynuowała Nowacka. Poseł Piotr Kaleta z PiS zaznaczył, że należy uczcić minutą ciszy "bezimienne dzieci zamordowane przez swoich rodziców" za to, że ośmieliły się powiedzieć do świadomości rodziców "mamo, tato, oto jestem". Sośnierz: Jesteście hienami cmentarnymi - W Polsce mamy wyznaniowe, nieludzkie, restrykcyjne prawo antyaborcyjne. (...) Ostatnia ofiara katolickiego nawiedzenia - Dorota - zmarła w szpitalu w Nowym Targu, w którym od lat nie przeprowadza się aborcji, bo patronem jest Jan Paweł II, a dyrektorem członek antyaborcyjnej partii Ziobry. Wnoszę o przerwę i wezwanie ministra zdrowia, by wytłumaczył, dlaczego toleruje mordowanie kobiet w imię katolickiej wiary. Dlaczego nie nakaże wyrzucenia relikwii JP2, skoro przeszkadzają w wykonywaniu rzetelnej pracy? - pytała z kolei Joanna Senyszyn. Do dyskusji włączył się też Dobromir Sośnierz. - W Polsce co roku umiera tysiące ofiar błędów lekarskich. Z jakiegoś powodu część tych błędów - w imię ideologii - niektórzy wybierają jako dobry cel na upolitycznianie. To obrzydliwe żerowanie na ludzkiej tragedii. Jesteście obrzydliwymi hienami cmentarnymi wycierającymi sobie gęby ludzkimi tragediami - skomentował słowa poprzedniczek z opozycji. Rafał Bochenek: Wyrok TK nie ma absolutnie nic wspólnego z tą sprawą Kilkadziesiąt minut później podczas konferencji prasowej do sprawy odniósł się również Rafał Bochenek. Rzecznik PiS został zapytany przez dziennikarza Polsat News Bryana Kasprzyka, dlaczego posłowie jego ugrupowania nie wstali ze swoich miejsc na apel posłanki Lewicy. - Jesteśmy przeciwko, by upolityczniać wielką tragedię, z jaką mamy do czynienia. Uważamy, że każda sprawa powinna być dogłębnie wyjaśniona - powiedział. W jego opinii politycy PO robią kampanię wyborczą w tego typu sytuacjach - jako przykład Bochenek podał tragedię Kamilka z Częstochowy. - Te sprawy są wyjaśniane i za każdym razem, jeśli dochodzi do takiej tragedii - a trzeba sobie uświadomić, że one były, są i będą się zdarzały, niestety. Rolą służb państwowych jest wyjaśnianie dogłębnie wszystkich okoliczności tych zdarzeń i to będziemy na pewno robić, natomiast politycy Platformy i Lewicy robią politykę i próbują narzucać własne rozumienie tej sytuacji - stwierdził. W opinii Bochenka wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji "nie ma z tą sytuacją absolutnie nic wspólnego". - W przypadku zagrożenia życia i zdrowia przyszłej mamy aborcja jest dopuszczalna - oznajmił i dodał, że Ministerstwo Zdrowia przygotowuje specjalną grupę, która dookreśli zasady przerywania ciąży w takiej sytuacji. - To wielkie oszustwo polityków PO, że w przypadkach zagrożenia i życia matki aborcja w Polsce jest niedopuszczalna. To kłamstwo, ponieważ to lekarze, którzy prowadzą daną sprawę podejmują decyzję w oparciu o konkretne dane i sytuację - zakończył.