Awantura o Lwów. Odpowiedź Kai Godek wywołała burzę
"Lwów powinien wrócić do Polski. Dostaliście go od ZSRR całkowicie bezpodstawnie" - napisała w mediach społecznościowych Kaja Godek. To odpowiedź na oskarżenia mera Lwowa o "haniebną blokadę Ukrainy" przez protestujących polskich przewoźników. Słowa aktywistki skomentował szef BBN Jacek Siewiera. Podkreślił, że postulaty zmiany granic uderzają w polskie bezpieczeństwo.
Sytuacja na granicy Polski z Ukrainą jest napięta. Od trzech tygodni trwa tam strajk polskich przewoźników. Uczestnicy blokad nie zgadzają się z liberalizacją przepisów dotyczących handlu z UE.
Pod adresem demonstrantów padły m.in. oskarżenia o działanie na korzyść "rosyjskich terrorystów". Wypowiedział je ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Sytuację postanowił skomentować również mer Lwowa. "Naszym polskim przyjaciołom należałoby powrócić się do rzeczywistości" - pisał w serwisie X Andrij Sadowy.
Według niego protestujący na granicy polscy przewoźnicy i rolnicy "blokują dostawy towarów humanitarnych dla kraju, który już drugi rok broni swojej niepodległości i bezpieczeństwa Europy".
Kaja Godek: Lwów powinien wrócić do Polski
Na wpis odpowiedziała znana aktywistka antyaborcyjna Kaja Godek. "Lwów powinien wrócić do Polski. Dostaliście go od ZSRR całkowicie bezpodstawnie. Tak tylko przypominam" - podkreśliła.
Słowa Godek skomentował szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Wskazywał, że postulowanie zmiany granic uznanych przez społeczność międzynarodową "godzi w najbardziej żywotne interesy bezpieczeństwa Rzeczypospolitej".
Swoje trzy grosze wtrącił także rzecznik PSL Miłosz Motyka. Stwierdził - w odniesieniu do Godek -, że "nie ma takiej bzdury, której nie byłaby pani w stanie napisać".
Anna Maria Żukowska o Ziemiach Odzyskanych. Zapytała Kaję Godek
Do dyskusji postanowiła się włączyć posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Polityczka poruszyła kwestię Ziem Odzyskanych. "Polska tak samo 'bezpodstawnie' dostała m.in. Szczecin, Koszalin, Słupsk, Gdańsk, Olsztyn, Elbląg, całe Mazury, Zieloną Górę, Gorzów, Wrocław, Opole, Gliwice, Wałbrzych" - wymieniała parlamentarzystka w odpowiedzi na wpis Godek.
"Dokąd pragnęłaby by Pani odesłać współczesnych mieszkańców tych miast?" - pytała w serwisie X przedstawicielka Lewicy. Prosiła o demonstracje, w jaki sposób zakomunikowałaby tę decyzję.
Kaja Godek w odpowiedzi stwierdziła, że "nie ma znaku równości pomiędzy powrotem polskich ziem do Polski, a ograbieniem Polski z Kresów". Dodała, że republikę radziecką stworzono tam, "gdzie wcześniej odbyła się krwawa czystka etniczna na Polakach".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
