Zatrzymanie księdza Michała Olszewskiego obiło się szerokim echem w mediach. W liście, który trafił do opinii publicznej, ksiądz miał żalić się na ciężkie warunki, w jakich jest przetrzymywany. "Usłyszałem, że nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce" - czytamy w korespondencji, która miała powstać na podstawie relacji duchownego. Ks. Olszewski został zatrzymany w związku z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości. Do spekulacji na jego temat odniosła się służba więzienna. Zespół prasowy formacji przekazał, że funkcjonariusze stali się celem ataku niezadowolonych internautów. Do aresztu śledczego Warszawa-Służewiec trafiło ponad 100 wiadomości mailowych. Pełno w nich gróźb pod adresem pracowników zakładu. Ks. Olszewski w areszcie. Kilkaset telefonów, wiele maili Maile, które opublikowano na stronie internetowej służby więziennej, nie nadają się do cytowania ze względu na użyte w nich wulgarne słownictwo. Adresaci domniemywali w nich m.in., czy Polska cofnęła się do czasów stalinowskich. Jak zauważono w komunikacie, pracownicy warszawskiego aresztu odebrali również kilkaset telefonów z kierowanymi do funkcjonariuszy groźbami. Te również przepełnione były znieważającymi określeniami. "Apelujemy o zaprzestanie powielania nieprawdziwych informacji oraz kierowanie się w prowadzeniu działań informacyjnych zasadami uczciwości, prawdomówności i odpowiedzialności za opublikowane słowa" - napisano w komunikacie, apelując o zgodne z prawdą relacjonowanie sprawy ks. Olszewskiego. Groźby wobec pracowników aresztu. Jest reakcja wiceministra Służba więzienna ostrzegła przed konsekwencjami dalszych medialnych spekulacji. Podkreślono, że "powielanie nieprawdziwych informacji naraża funkcjonariuszy i pracowników aresztu śledczego Warszawa-Służewiec na ataki". Te zaś mają - w jej opinii - wpływ na ich bezpieczeństwo oraz na funkcjonowanie całej placówki. Jak podkreślono, sprawą zajmuje się centralny zarząd SW oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. "Podejmują skoordynowane i kompleksowe działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa placówki" - czytamy w opublikowanym oświadczeniu. Do sprawy odniósł się wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha z KO. Jego zdaniem "PiS swoją swoją histerią wokół aresztowanego duchownego uruchomił lawinę hejtu pod adresem funkcjonariuszy służby więziennej". "Non stop dostaje wulgarną korespondencję, a nawet groźby. PiS udaje szacunek dla munduru jedynie w kampanii wyborczej. To obrzydliwa hipokryzja" - ocenił. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!