Andrzej Duda szczerze o sytuacji w Ukrainie. Wskazuje na kluczowy czynnik

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Andrzej Duda ostrzegł przed potencjalnym nasileniem się rosyjskiej ofensywy. W wywiadzie dla kanadyjskiej stacji polski prezydent przyznał również, że imperialne aspiracje Kremla można zatrzymać dzięki pomocy Amerykanów. Przekazał, że właśnie o tym rozmawiał z Donaldem Trumpem. - Wsparcie finansowe dla Ukrainy jest opłacalne dla amerykańskiego podatnika - zapewniał.

W trakcie wizyty w Kanadzie prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu kanadyjskiej stacji CTV News. Prezydent był pytany m.in. o kwestię pomocy militarnej dla Ukrainy.
- Niecałe 10 dni temu rozmawiałem z Wołodymyrem Zełenskim w Wilnie i mówił mi, że rzeczywiście w tej chwili kluczowe jest to, aby została dostarczona amunicja - relacjonował prezydent. Dlatego, jak wyjaśnił, "stworzyliśmy czeską inicjatywę w ramach Unii Europejskiej, żeby skierować dostawy amunicji na Ukrainę".
Prezydent podkreślił jednocześnie, że ogromna, liczona w miliardach dolarów, sprzętowa pomoc amerykańska, jest w tej chwili "absolutnie konieczna". - Cieszę się bardzo, że ta decyzja została podjęta. To bardzo ważne. Cieszę się z tego, bo to oznacza, że Ukraina będzie w stanie przeciwstawiać się skutecznie rosyjskiej agresji - dodał.
Andrzej Duda: Jest wielkie zagrożenie rosyjską ofensywą
Duda przestrzegł również przed możliwą rosyjską ofensywą. - Jest wielkie zagrożenie rosyjską ofensywą w najbliższym czasie na froncie przeciwko Ukrainie. Tę ofensywę trzeba za wszelką cenę zatrzymać, bo - jak powtarzałem i powtarzam wszystkim, przede wszystkim właśnie w ostatnim czasie amerykańskim politykom - musimy zatrzymać rosyjski imperializm. Rosyjski imperializm nie może zwyciężyć. Bo jeżeli rosyjski imperializm zwycięży na Ukrainie, pójdzie dalej, bo jest niezaspokojony. Będzie pożerał kolejne państwa i kolejne narody - powiedział.
Pytany o to, czy Ukraina znajdowałaby się obecnie innej sytuacji, gdyby amerykańska pomoc napłynęła wcześniej odparł: "Trudno jest to przesądzać w tej chwili i powiedzieć, że gdyby ta pomoc przyszła wcześniej, to w jakiś tam poważny sposób zmieniłaby losy wojny. Powiem otwarcie: raczej nie".
Spotkanie Duda-Trump. "Miałem sposobność, żeby przekazać mu swoje spojrzenie"
Andrzej Duda zapytany o spotkanie z Donaldem Trumpem i rozmowę na temat wojny w Ukrainie powiedział, że zatrzymanie jej pieniędzmi, nie poświęcając życia amerykańskich żołnierzy, jest opłacalne dla amerykańskiego podatnika.
- Miałem tę sposobność, żeby przekazać mu swoje spojrzenie - jako sąsiada Ukrainy - na tę sytuację, opisać mu ją taką, jaka ona jest. I po prostu zrobiłem to. Bo uważałem, że w tym momencie takie jest moje zadanie. Tym bardziej, że mnie o to pytał - przyznał Duda.
Pytany był także o zmianę zdania Trumpa na temat wojny w Ukrainie i amerykańskiego w nią zaangażowania. W przeszłości były amerykański prezydent mówił, że Ukraina powinna uczynić ustępstwa na rzecz Rosji, by zakończyć wojnę. - Jestem przekonany, że prezydent Donald Trump cały czas tak postrzegał tę sytuację. Że rzeczywiście to, żeby Ukraina obroniła się przed rosyjską agresją jest w strategicznym interesie także Stanów Zjednoczonych - powiedział.
Wojna na Ukrainie. Prezydent: Ciężki sprzęt tonie w błocie
Prezydent wyjaśnił, że wczesną wiosną prawie niemożliwe jest prowadzenie działań ofensywnych na Ukrainie ze względu na pogodę. - Po prostu ziemia jest rozmoknięta, jest straszliwe błoto, w którym tonie ciężki sprzęt. Dlatego nie ma żadnej rosyjskiej ofensywy i dlatego nie ma żadnych dzisiaj takich rzeczywiście ciężkich, poważnych, bezpośrednich walk w terenie, tak? Oczywiście są stale rosyjskie bombardowania - wyjaśnił.
W ocenie prezydenta Dudy, "najważniejsze jest to, by przed rozpoczęciem sezonu letniego - kiedy ziemia wyschnie i będzie możliwość prowadzenia rzeczywiście działań ofensywnych ciężkim sprzętem - żeby Ukraina otrzymała wsparcie i żeby mogła się przed kolejnymi rosyjskimi atakami obronić".
- To ma dzisiaj znaczenie fundamentalne. Dlatego każda pomoc jest ogromnie cenna - podsumował prezydent.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!