Jest pierwsze doniesienie do prokuratury ws. tzw. afery wizowej. Jan Strzeżek, były polityk Porozumienia i kandydat Trzeciej Drogi w wyborach do Sejmu, zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury. - Informacje dotyczące afery są wstrząsające. Mamy do czynienia z patologią. Wszystko wskazuje na to, że w MSZ mieliśmy zorganizowaną grupę przestępczą, która decydowała o przyznawaniu wiz za pieniądze - mówił Strzeżek przed budynkiem prokuratury. Afera wizowa. Jan Strzeżek o "Grupie Wawrzyka" - Dlatego składam doniesienie do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa z art. 231 KK, dotyczącym nadużycia władzy oraz 258 KK, który dotyczy zorganizowanych grup przestępczych - tłumaczył polityk. - Okazuje się, że "Grupa Wawrzyka" działała, jak chciałyby tzw. grupa Wagnera i Federacja Rosyjska - dodał. Polityk podkreślił, że ludzie odpowiedzialni za aferę powinni ponieść za to konsekwencje. - Nigdy w historii nie mieliśmy do czynienia z sytuacją handlem wizami w Polsce - przekonywał. Afera wizowa. Prokuratura: Zarzuty dla siedmiu osobom W czwartek w Prokuraturze Krajowej w Warszawie odbyła się konferencja prasowa zastępcy dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej prokuratora Daniela Lermana oraz zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna. Dotyczyła "w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz". - Jak dotąd przedstawiono zarzuty siedmiu osobom, trzy zostały tymczasowo aresztowane. Zarzuty dotyczą czynów z artykułu 230 KK oraz 230A paragraf 1 KK - powiedział Daniel Lerman. - Nie udzielamy informacji o osobach z postawionymi zarzutami - dodał. - Służby zareagowały odpowiednio - podkreślił Stanisław Żaryn. - Ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie mogę przekazać szczegółów - dodał Lerman. - Mogę powiedzieć, że wśród podejrzanych nie ma urzędników państwowych - zapewnił. Na pytania dziennikarzy o tożsamość zatrzymanych, prokurator odparł, że z powodu "dobra śledztwa" nie będą udzielane informacje o osobach z postawionymi zarzutami". Afera wizowa. Piotr Wawrzyk w tarapatach Zdymisjonowany 31 sierpnia wiceszef resortu spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk miał, zgodnie z wynikami śledztwa Onetu, trudnić się budową kanału przerzutowego migrantów. Portal pokazał, jak wyglądał cały proceder. Onet informuje, że do polskich konsulatów na terenie dwóch kontynentów (Azja i Afryka) trafiają listy, które są poleceniami od Piotra Wawrzyka. Wynika z nich, że konsulowie mają wydawać wizy grupom migrantów wskazanym z imienia i nazwiska. Wszystko ma się odbywać w pilnym trybie i poza kolejką. Proceder trwa miesiącami, jednak listy z migrantami zaczynają nie podobać się konsulom. Zauważają, że cała sytuacja jest osobliwa. Dziennikąrze opisują szczególnie jedną taką sytuację, którą potwierdzać mają dwa źródła: wysokiej rangi polityk PiS i osoba z centrali MSZ. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!