Jak przekazano w piątkowym komunikacie MSZ, "w związku z trwającymi ustaleniami w sprawie nieprawidłowości w procesie wydawania wiz" Minister Spraw Zagranicznych zdecydował o zwolnieniu ze stanowiska i rozwiązaniu umowy o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ Jakubem Osajdą. Komunikat MSZ. Mowa o "nadzwyczajnej kontroli i audycie" Podjęto także decyzję o "przeprowadzeniu nadzwyczajnej kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz wszystkich placówkach konsularnych RP". Zgodnie z treścią komunikatu zdecydowano także o "wypowiedzeniu umowy wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych w wyniku zamknięcia 31 placówek decyzją ówczesnego szefa resortu Radosława Sikorskiego". Afera wizowa. Nowe ustalenia W czwartek media ujawniły nowe informacje w sprawie afery wizowej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Tego samego dnia kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu Jan Strzeżek złożył w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała z kolei przeprowadzenie kontroli doraźnej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. "W ciągu najbliższych kilku tygodni NIK przeprowadzi kontrolę doraźną w MSZ w sprawie informacji, jakie pojawiły się w kontekście tzw. afery wizowej" - można było przeczytać we wpisie na Twitterze. Podczas czwartkowej konferencji prokurator Daniel Lerman, zastępca dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Prokuraturze Krajowej przekazał, że "jak dotąd przedstawiono zarzuty siedmiu osobom, trzy zostały tymczasowo aresztowane. Zarzuty dotyczą czynów z artykułu 230 KK oraz 230a par. 1 KK". - Ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie mogę przekazać szczegółów - powiedział również. - Mogę powiedzieć, że wśród podejrzanych nie ma urzędników państwowych, a podejrzani usłyszeli zarzuty - dodał prokurator Lerman. Przekazał też, że z powodu "dobra śledztwa" nie będą udzielane informacje o osobach z postawionymi zarzutami". Donald Tusk o aferze wizowej: Od kiedy wiedzieliście o tym procederze? - Nie ma dnia, a właściwie godziny, żeby media nie odkrywały kolejnej warstwy tej chyba największej afery XXI wieku w Polsce, jaką jest tzw. afera wizowa, czy afera imigracyjna - mówił także Donald Tusk. Jak dodał, "musi zadać pięć pytań do pięciu najwyższych urzędników państwowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo granicy, naszego terytorium, obywateli, za politykę zagraniczną". - To jest prezydent Duda, wicepremier Kaczyński, premier Morawiecki, minister spraw zagranicznych Rau i minister spraw wewnętrznych - pan Kamiński. - Od kiedy wiedzieliście o tym procederze, o jego skali, o kierunkach tej migracji? Kto z waszych współpracowników, waszych urzędników korzystał materialnie na przerzucie rekordowej ilości migrantów przez Polskę na polskie wizy? - pytał Tusk. Trzecie pytanie, zadane przez lidera PO, brzmiało: "gdzie jest minister Wawrzyk?" - Czwarte: czy otrzymaliście sygnały, informacje od państw sojuszniczych z NATO o tym, że wśród wpuszczanych przez was setek tysięcy migrantów z Afryki i Azji było także kilkaset osób podejrzewanych o terroryzm? I piąte pytanie: kiedy odpowiecie na te pytania polskiej opinii publicznej? - dodał lider PO. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!